Prezes UFC Dana White jest wściekły na Holendra Alistaira Overeem za odmowę walki z Juniorem dos Santosem. Według niego, Overeem będzie "kontuzjowany" tak długo, jak "Cigano" nie dostanie oficjalnie nowego rywala. Były mistrz Strikeforce, Dream i K-1, Alistair Overeem otwarcie powiedział, że nie chciał walczyć z Juniorem dos Santos z powodu kontuzji żeber, ale prezydent UFC nie wierzy w te usprawiedliwienia.

"Mam wrażenie, że jego będą bolały żebra, aż do momentu jak Dos Santos otrzyma rywala. Jestem gotów się założyć, że będzie to najdłuższa w historii kontuzja żeber. Kiedy organizujemy walkę "Cigano", żebra Overeema cudownie zostaną uzdrowione" - bez ogródek wywalił publicznie, sugerując tchórzostwo i symulowanie holenderskiemu zawodnikowi co nie zdarza się nawet jemu często.

"Mówisz, że chcesz być najlepszy na świecie? Chcesz być mistrzem świata? To jest facet, którego ci trzeba. On jest numerem jeden - on do cholery jest strażnikiem na drodze do mistrzostwa. Możesz go pokonać i nikt nie będzie miał pytań. Czy Overeem nie powinien skakać z radości, że otrzymał taką walkę? Zwłaszcza, gdy za każdym razem mówi nam o tym, jak stanie się mistrzem świata. Twierdzi, że jest cennym zawodnikiem, ale jednocześnie nie chce walczyć z najsilniejszym. Założę się, że nie będzie go bolało żebro, jeśli postawilibyśmy go przed Brockiem Lesnarem, tak jak chciał. Czy ktoś kiedykolwiek słyszał od niego o kontuzji żebra, dopóki nie zaproponowaliśmy mu walki z Dos Santosem?" - zakończył tyradę szef organizacji, który w starciach z kalkulującymi fighterami, już widział wszystko. Czy sprowokuje Overeema do walki z Brazylijczykiem?