free templates joomla

Tako rzecze Dana White: wjeżdżamy do Rosji czyli dyplomacja ping-pongowa!

Dana WhiteRosja na mapie podbojów Ultimate Fighting Championship jest nadal białą plamą, nic dziwnego, że prezes UFC Dana White za punkt honoru stawia sobie zorganizowanie tam gali od dłuższego czasu. Po raz pierwszy kilka dni temu odwiedził Moskwę, stolicę Federacji Rosyjskiej, gdzie spotkał się z ministrem sportu Witalijem Mutko. Na spotkaniu omawiano debiut UFC w Rosji.

Mutko, któremu pokazano możliwości i skalę działania amerykańskiej organizacji, po prostu "oszalał" i od razu stał się fanem walk MMA w wykonaniu UFC. Już na starcie dla portalu Sportbox.ru będący także wicepremierem Mutko, rządu, odpowiedzialny za Sport, Turystykę i Politykę Młodzieżową, powiedział, zaoferował UFC zatrudnienie zwycięzców mistrzostw Rosji w MMA.

"Niedawno spotkał się z właścicielami UFC. Mówią, że w Rosji nie mają ani jednego partnera, ani kandydata do walki o tytuł. Mają tylko jednego Khabiba Nurmagomedova, który tam topi wszystkich. Pokazali mi swoją prezentację. Byłem w lekkim szoku, kiedy zobaczyłem co oni robią. Jakie dochody mają od telewizji. Powiedziałem im, że zaoferujemy im prezesa Unii MMA Fiodora Emelianenko. Powiedziałem, im że nasz mistrz przejdzie do nich"- powiedział Mutko, trochę nie bacząc na sytuację kontraktową jednej ze światowych legend MMA, który ma walczyć u konkurencji czyli w Bellator MMA a samo UFC w ostatnim czasie nie wykazywało nim zainteresowania.

Być może zmieni się to wkrótce, bowiem na fotelu prezydenta USA zasiadł przyjaciel Dany White, Donald Trump, który postrzegany jest w niektórych kręgach jako człowiek zafascynowany prezydentem Rosji Putinem a sam prezydent Putin jest zaprzyjaźniony z Fiodorem Emelianenko. Stąd zapewne sprawy ruszą z kopyta, bowiem White wsparł mocno Trumpa w kampanii prezydenckiej a ponieważ zależy mu na rosyjskim rynku, to rewanż jest gwarantowany a MMA może odegrać rolę jaką kiedyś odegrał tenis stołowy, gdy Amerykanie "przekraczali" Chiński Mur stosując "dyplomację pingpongową" za prezydentury Richarda Nixona i Mao Tse Tunga w 1972 roku.

Sam Dana White był zadowolony z wyniku wizyty, rozmów i negocjacji co podkreślił o postawie Rosjan: "Myślę, że w końcu zaczęli nas szanować, na co od dawna zasługiwaliśmy. Teraz wjeżdżamy do Rosji - będziemy w każdym kraju na całym świecie". Efekty zobaczymy wjkrótce być może, bo takie obietnice słyszliśmy już w 2012 roku, ale faktem jest, iż teraz wszystkie żagle wieją w banderę UFC i grzechem byłoby niewykorzystanie tego.