free templates joomla

Simon Marcus o walce z Artemem Levinem na GLORY 27: ''Wolał uciec, niż walczyć jak mężczyzna!''

Simon Marcus Miesiąc po zakończeniu gali GLORY 27 w Chicago, swoje zdanie na temat walki wieczoru tamtego wydarzenia Kickboxingu wyraził jeden z jego uczestników, Simon Marcus (42-2-2 KB, 3-1-1 GLORY). Kanadyjczyk o jamajskim rodowodzie zdobył tytuł mistrzowski w wadze średniej po tym, jak jego przeciwnik i ówczesny posiadacz pasa, Artem Levin (85-7-2 KB, 6-2-1 GLORY), na znak protestu wobec jego zdaniem niesłusznych decyzji sędziego ringowego postanowił poddać walkę.

Zdaniem obecnego czempiona, dwukrotne odebranie punktów Levinowi było słusznym ruchem ze strony arbitra w ringu. Ponadto podkreślił, że przeciwnik nie przejawiał większej ochoty do walki innej niż ta w zwarciu.
''Uważam, że oba odjęcia punktów były usprawiedliwione. Sędzia ostrzegał Levina kilkukrotnie przed każdą dedukcją, lecz on wciąż klinczował, bo widział w tym sposób na bronienie się, niezależnie od ostrzeżeń i nawet po pierwszym odjęciu punktu. Levin i jego obóz starali się kłócić, że obaj wchodziliśmy w klincz, co było zgodne z prawdą, lecz kluczowa różnica była taka, że ja próbowałem walczyć w klinczu, a Levin jedynie kradł walkę.''

''Zdarzały się także sytuacje, w których starałem się puścić chwyt, lecz Levin wówczas po prostu przytulał się do mnie do czasu, aż rozdzielał nas sędzia. Byliśmy szczególnie wyczulani na ten temat podczas spotkania dotyczącego zasad.''

Inną sytuacją, która wzbudziła kontrowersje było liczenie w pierwszej rundzie na korzyść Marcusa. Wielu obserwatorów nie widziało tam udanej akcji, ale ''Bad Bwoy'' ma inne zdanie na ten temat.

''Posłałem Levina na deski kolanem zaraz po tym, jak go odwróciłem w klinczu. Możecie to zobaczyć w zwolnionym tempie na końcu przekazu telewizyjnego z gali.''

Moment, w którym Levin podjął decyzję o niekontynuowaniu tego starcia, był dla Marcusa z jednej strony bardzo przyjemny, z drugiej jednak krytykuje Rosjanina za to, że ten wolał poddać starcie, niż powalczyć do końca o sukces.

''Odczuwałem satysfakcję widząc Levina opuszczającego ring. Wiedziałem, że nie ma już więcej sztuczek w rękawie i wybrał rezygnację ponad walkę ze mną, jak przystało na mężczyznę. Wciąż miał szansę wygrać przez nokaut, lecz zdawał sobie sprawę, że przegrywał i zdecydował, iż nawet nie będzie próbował odwrócić wyniku tego starcia.''

Obecny czempion jest już myślami przy swojej kolejnej konfrontacji, pierwszej w obronie tytułu. Dojdzie do niej 13 maja na gali GLORY 30 w Los Angeles, gdzie będzie mieć za przeciwnika Amerykanina Dustina Jacoby'ego (9-5 KB, 6-5 GLORY).

''Nie mogę się doczekać na to zestawienie. Sądzę, że on i ja damy ekscytujący pojedynek, lecz niezależnie od tego, kto mi zostanie przydzielony, wiele przeszedłem, żeby zostać mistrzem GLORY. Każdy, kto zawiesił swoje oczy na moim pasie, będzie musiał stanąć ze mną w ringu'' - zakończył Marcus.