free templates joomla

Marcin Rąbel: myślałem, że umiem łapać i rzucać!

Marcin RąbelDrysdale Jiu JItsu Polska z roku na rok rośnie w siłę. W zeszłym roku powstały filie w Warszawie i w Łodzi, a całkiem niedawno DJJ wzbogaciło się o kolejnego członka. Marcin Rąbel ze Świnoujścia dołączył do kompanii dowodzonej przez Przemysława Gnata i Zbigniewa Tyszkę. W wywiadzie udzielonym naszemu serwisowi Marcin wspomina treningi u Roberta Siedziako, opowiada o motywach przyłączenia się do DJJ oraz odgraża się, że jego zawodnicy w MMA niebawem mogą namieszać na polskiej scenie mieszanych sztuk walki.

Fightsport.pl: Witaj Marcin! Przedstaw się proszę naszym czytelnikom.

Marcin Rąbel: Witam, Nazywam się Marcin Rąbel, mam 25 lat. Brazylijskie Jiu Jitsu i MMA trenuje od około 4/5 lat. Wcześniej uprawiałem Taekwondo i sporty siłowe.
Trenowałem u trenera Piotra Bagińskiego i Roberta Siedziako z BT Szczecin i w filii BT u nas w mieście. Generalnie razem z kolegami, z którymi tworze dziś klub, byliśmy od początku związani z BJJ w Świnoujściu. Jeżeli chodzi o moje sukcesy jako zawodnika, to nie mogę się pochwalić jakąś strasznie bogatą listą medali, bo nie startuję za często w zawodach. Najważniejsze osiągnięcia to:
III Msc Puchar Polski w Grapplingu Skała 110 kg 2010r.
II Msc Mistrzostwa Polski ADCC - 100 kg 2011r
II Msc Mistrzostwa Polski BJJ - niebieskie pasy + 100,5 kg 2012
II Msc Otwarte Mistrzostwa Szwecji ADCC - zaawansowani -98,9 2010

FS: Co skłoniło Cię do trenowanie BJJ?

MR: Generalnie z moją zajawką na BJJ było bardzo mało oryginalnie. Podczas studiów w Szczecinie na trening zabrał mnie kolega. Ja wtedy trenowałem na siłowni, ważyłem pod 120 kg i wydawało mi się, że jestem najsilniejszy i "umiem łapać i rzucać :) Mój pogląd szybko zweryfikowało kilku chłopaków, lżejszych po 40 kg i nie ukrywam, że trochę się zdziwiłem jak taki 70 kg chłopak mnie poskładał i włożył sobie do kieszeni. Od tego się zaczęło :) Moje pierwsze treningi to zajęcia z Robertem Siedziako - świetnym trenerem na sali Arkonii Szczecin - kto tam trenował to wie jaka była masakra. Potem treningi u Bagiego, obozy w Starym Kaleńsku i Wałczu. Dziś nie potrafię już bez tego żyć :)

FS: Kiedy postanowiłeś założyć swój własny klub?

MR: West Coast Team Świnoujście powstał w marcu 2012 roku. Ja wraz z grupą moich serdecznych kolegów - Arkiem Lewandowskim i Danielem Białkiem postanowiliśmy odejść ze względu na różnice poglądów z prowadzącym klub i założyć coś swojego. Z nami z BT Świnoujście odeszło kilku czołowych zawodników, wyremontowaliśmy sale, zakupiliśmy sprzęt i na dzień dzisiejszy po niecałym roku mamy całkiem mocną ekipę i super pomieszczenie do trenowania.

FS: Dlaczego zdecydowałeś się dołączyć do DJJ Polska, a nie na przykład do Berserkerów czy Gold Teamu?

MR: Do Drysdale Jiu Jitsu dołączyliśmy za namową Zbyszka Tyszki, który bywa gościem u nas klubie. W tym roku byliśmy u nich na obozie w Gdyni, gdzie zajęcia prowadził Robert Drysdale. Poziom jest bardzo wysoki, a my chcemy mieć kogoś nad sobą kto wskaże nam kierunek rozwoju. Szef DJJ Przemo Gnat to też bardzo wyluzowany gość także nie było się co zastanawiać. Bardzo się ciesze że przyjęli nas, taki młody klub, pod swoje skrzydła i mam nadzieje, że odpłacimy się szybko sukcesami i zaangażowaniem :) Czemu nie inny klub ? W Świnoujściu jest już Berserkers Team - trudno aby robić drugą filię, bo to się gryzie. Z trenerem Bagim jesteśmy myślę w dobrych stosunkach, nasi zawodnicy jeżdżą na treningi i obozy. Ale taka była naturalna kolej rzeczy. Każdy chce się rozwijać, a nie stać w miejscu.

FS: Ile osób zrzesza wasza filia DJJ? Jaka jest oferta klubu?

MR: Trenuje aktywnie około 50-70 osób co jak na tak małe miasto jest myślę niezłą liczbą. Trenujemy BJJ i SF które prowadzę ja, MMA które prowadzi Arek Lewandowski oraz boks, za który odpowiada Daniel Białek. Mam nadzieje, że z czasem w każdej z grup przybędzie jeszcze ludzi. Sala naszego klubu mieści się na ulicy Witosa 12 w Świnoujściu w budynku Gimnazjum Publicznego nr 1. A zdanie zachęcające ? Chcesz być najlepszy to trenuj z najlepszymi na wyspach :)

FS: Czy Twoi zawodnicy odnosili już sukcesy na zawodach?

MR: Sukcesów na razie mało -  bo i klub młody. Wszystkie ograniczają się do tego roku bo klub nie "skończył" jeszcze roku. Każdy nas stawiał już swoje kroki wcześniej reprezentując barwy innych klubów. Jeżeli chodzi o Grappling i BJJ  w 2012 to :
3 medale z Mistrzostw Polski BJJ oraz 3 Pucharu Polski No-Gi. W miniony weekend nasi zawodnicy zdobyli 2 medale na Turnieju Grapplingowym w Kołobrzegu. Także coś tam się dzieje :) Myślę że przez ten rok wychowaliśmy kilku chłopaków, którzy w 2013 sprawią nam dużo radości na matach :)

FS: A jeśli chodzi o sukcesy w MMA, to czym możecie się pochwalić?

MR: W MMA mamy kilku perspektywicznych zawodników, o których mam nadzieje już niedługo będzie można gdzieś przeczytać. W tym roku chłopaki wygrali zawodowe walki w Niemczech na gali Rock The Cage, bili się  też na Fight Night 3 oraz na Międzynarodowej gali MMA w Koszalinie. Wybija się szczególnie brat Arka, Adam Lewandowski, który mam nadzieje w 2013 rou zamiesza kategorią wagową do 77 kg.

Korzystając z okazji chciałbym podziękować wszystkim osobom, które nas wspierają i dobrze nam życzą. Dziękuje mojej rodzinie i narzeczonej za wyrozumiałość. Dziękuje chłopakom za wytrwałość na treningach. Zybiemu za motywację i pokazanie miejsca w szeregu. Tomkowi Stasiakowi za kimona :) Wszystkim osobom, które wspierają nas finansowo i dobrym słowem byśmy mogli realizować swoje pasje. Dziękuje Dyrektorowi GP nr 1 Panu B.Mędrkowi za wzorową współprace w zakresie wynajmu pomieszczenia. Podziękowania dla firm : Zakład Usług HYDRO, Trend Top i Brand Top, Color Copy, Sławkowi Ryfczyńskiemu, Romanowi z Telewizji Świnoujście, Darkowi Czyżykowi za wsparcie gastronomiczno - noclegowe. Jeśli o kimś zapomniałem to przepraszam :) I na koniec pozdrowienia dla Mikiego i Zebka - Trzymajcie się czekamy na Was!! Pozdrawiam czytelników :)