free templates joomla

UFC on ESPN+ 2: Aldo rozbija, Moraes dusi a niesamowity Johnny Walker nokautuje w 15 sekund! Wyniki & Video

Johnny WalkerW sobotę 2-go lutego w Fortaleza w Brazylii, odbyła się gala UFC on ESPN+ 2: Assunção vs. Moraes 2, gdzie w walce wieczoru zmierzyli dwaj brazylijscy fighterzy Rapahel Assuncao (27-6 MMA, 11-3 UFC) i Marlon Moraes (22-5-1 MMA, 4-1 UFC). To dwaj czołowi zawodnicy wagi koguciej, którzy już raz mieli okazję zmierzyć się ze sobą.

Moraes srogo zemścił się za porażkę z gali UFC 212 w 2017 roku, gdy niejednogłośną decyzją został uznany za pokonanego w Rio de Janeiro. Teraz po dynamicznej akcji trafił dwukrotnie prawym, powalił rywala i z bocznej pozycji wypracował przejście do gilotyny z góry. Numer dwa rankingu UFC w tej wadze bezradnie musiał odklepać poddanie. Moraes byłó piątym zawodnikiem tej wagi, ale teraz zapewne nastąpi "nieoczekiwana zmiana miejsc".

Jeszcze więcej uwagi przyciągał powrót do oktagonu byłego mistrza wagi piórkowej i numeru 3 organizacji Jose Aldo (28-4 MMA, 10-3 UFC) z Renato Moicano (13-2-1 MMA, 5-2 UFC). Aldo zaliczył drugą wygraną z rzędu po tym jak w lipcu 2018 pokonał silnego Jeremy Stephensa na UFC on FOX 30. Tym razem "Mohikanin" został rozbity uderzeniami w stójce.

Jeszcze szybciej uporał się z rywalem jeden z najlepszych grapplerów świata walczących w MMA Demian Maia (26-9 MMA, 20-9 UFC). Brazylijczyk w 2,5 minuty zmusił do poddania byłego pretendenta do pasa wagi półśredniej w organizacji Bellator MMA Lymana Gooda (20-5 MMA, 2-2 UFC). Niewiele gorzej wypadł inny grapler Charles Oliveira (26-8 MMA, 14-8 UFC) z Brazylii, który poddał Szweda Davida Teymura (8-2 MMA, 5-1 UFC). Brazylijski "Kowboj" uwinął się w 55 sekund.

To jednak było niczym przy wyczynie innego Brazylijczyka Johnny Walkera (16-3 MMA, 2-0 UFC), który po "argentyńskim tangu z łokciami" w debiucie z Khalilem Rountree na UFC Fight Night 140, teraz w 15 sekund unieszkodliwił Amerykanina Justina Ledeta (9-2 MMA, 3-2 UFC). 26-letni fighter trenujący w Southampton w Anglii za pomocą odwróconego kopnięcia na głowę znanego z japońskiej terminologii jako ura mawashigeri trafił w głowę Ledeta, który zdezorientowany po chwili dostał backfistem z drugiej strony i było po walce, choć dla formalności niezwykle uzdolniony ruchowo Walker próbował jeszcze dołożyć kilka ciosów. Na szczęście na posterunku był sędzia Eduardo Herdy i zatrzymał niechybną rzeź.

Brazylijczyk dał po zakończeniu popis sprawności i temperamentu, skacząc salta i wykonując na leżąco taniec a'al break dance. Walker jest niesamowicie widowiskowym fighterem a dodatkowo skutecznym. Świadczy choćby o tym drugi bonus "Performace of the Night" w drugim występie. Kwestią czasu jest jak zamelduje się w czołówce wagi półcięzkiej. Już dziś można powiedzieć, że Błachowiczowi przybył nowy rywal z kapitalnymi warunkami fizycznymi (196 cm, 208 cm zasięgu ramion przy 93 kg). Od czasu Jona Jonesa nikt nie miał takiego "dynamitu" jak Walker. Być może to za wcześnie na takie oceny, ale kto wie?

Marlon Moraes, Jose Aldo, Charles Oliveira i Johnny Walker otrzymali po 50 tysięcy dolarów bonusu w ramach tzw. “Performance of the Night”. Tym razem nie przyznano bonusu za “Fight of the Night” choć śmiało można było takie wyróżnienie dać paniom. Livinha Souza (13-1 MMA, 2-0 UFC) i koszmarnie potatuowana demoniczna Sarah Frota (9-1 MMA, 0-1 UFC) stoczyły niesamowity pojedynek, zakończony niejednogłośnym werdyktem korzystnym dla Livinhi Souza, która, pracowała w dwóch rundach mocno a w trzeciej "walczyła o życie". Przeżyła i wygrała drugą walkę w UFC. Sprawiedliwości stało się też zadość, bo Frota przekroczyła wagę o 3,4 kg (!) na ważeniu, co jest skandalem. Nawet przy równej walce winna ponieść konsekwencje. 

Galę w hali Centro de Formacao Olimpica do Nordeste w Fortaleza obejrzało 10,040 widzów, ale nie wynik biletów i wpływów z bramki był najważniejszy a wspaniała gorąca atmosfera. To było na tyle ujmujące, że sam Conor McGregor obserwował wydarzenia w Brazylii i byłby gotowy do walki w tym kraju, co podkreślił na Twitterze. To warte jest każdych pieniędzy choć raczej się nie ziści. Na gali wystąpiła rekordowa liczba zawodników z Kraju Kawy. Na 26 walczących 17 było Brazylijczykami. 10 wygrało swoje walki, choć 4 ze swoimi rodakami. 3 uległo zagranicznym fighterom. Dwie kluczowe walki były brazylijsko - brazylijskimi wojnami.

Komplet wyników:

Main event
61,7 kg: Marlon Moraes (Brazylia) pokonał Raphaela Assunção (Brazylia) przez poddanie (duszenie gilotynowe) w 1 rundzie (3:17 min)

Główna karta
66,2 kg: José Aldo (Brazylia) pokonał Renato Moicano (Brazylia) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (0:44 min)
77,6 kg: Demian Maia (Brazylia) pokonał Lymana Good (USA) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie (2:38 min)
70,8 kg: Charles Oliveira (Brazylia) pokonał Davida Teymura (Szwecja) przez poddanie (duszenie d'arce) w 1 rundzie (0:55 min)
93,4 kg: Johnny Walker (Brazylia) pokonał Justina Ledeta (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (0:15 min)
52,6 kg: Livinha Souza (Brazylia) pokonała Sarah Frotę (Brazylia) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (28-29, 29-28, 29-28)

Karta wstępna
84,4 kg: Markus Perez (Brazylia) pokonał Anthony'ego Hernandeza (USA) przez poddanie (anakonda) w 2 rundzie (1:07 min)
57,2 kg: Mara Romero Borella (Włochy) pokonała Taila Santos (Brazylia) przez niejednogłośną decyzję (29-28, 28-29, 29-28)
77,6 kg: Thiago Alves (Brazylia) pokonał Maxa Griffina (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)
120,7 kg: Jairzinho Rozenstruik (Surinam) pokonał Juniora Albini (Brazylia) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (0:54 min)
66,2 kg: Geraldo de Freitas Jr. (Brazylia) pokonał Felipe Diasa Colaresa (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-26)
61,7 kg: Said Nurmagomedov (Rosja) pokonał Ricardo Ramosa (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (2:28 min)
57,2 kg: Rogerio Bontorin (Brazylia) pokonał Magomeda Bibulatova (Rosja) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)