Na głównej karcie gali UFC Fight Night 88, która odbyła się 29 maja 2016 roku w Las Vegas, do rozstrzygnięcia aż pięciu z sześciu konfrontacji potrzebne były werdykty sędziowskie. O zdecydowanie szybsze zakończenie postarał się Cody Garbrandt (9-0 MMA, 4-0 UFC), który pokonał Thomasa Almeidę (21-1 MMA, 4-1 UFC).

Starcie między dwoma niepokonanymi fighterami kategorii koguciej z rocznika 1991, będące zarazem walką wieczoru, zapowiadało się na świetne widowisko. Garbrandt, trenujący w Team Alpha Male w Sacramento, potrafił jednak bardzo szybko przełamać linię obrony jak zawsze ofensywnie usposobionego Brazylijczyka.

Almeida próbował się odgryzać, lecz tamtego dnia uderzenia jego amerykańskiego przeciwnika ważyły więcej. Przysłowiowym gwoździem do trumny był prawy sierpowy, po którym Almeida został znokautowany, tracąc przy tym status niepokonanego. Utrzymał go z kolei Garbrandt, a wygrana nad mocnym Brazylijczykiem powinna mocno wywindować go w rankingach.

W drugiej walce wieczoru świetnie zaprezentował się Jeremy Stephens (25-12 MMA, 12-11 UFC), psując powrót do wagi piórkowej Renanowi Barao (33-4 MMA, 8-3 UFC), byłemu mistrzowi UFC w dywizji koguciej. Pierwsze pięć minut było udane dla Barao, lecz potem sprawy w swoje ręce wziął Stephens. W drugiej rundzie np. na szczęce Brazylijczyka ulokował kilka efektownych ciosów podbródkowych. Trzecia do pewnego momentu była w miarę zacięta, ale w końcówce więcej sił i determinacji wykazał Amerykanin. Biorąc pod uwagę nazwisko oponenta, niewątpliwie to dla niego bardzo cenne zwycięstwo. Natomiast kariera Barao znalazła się na dużym rozdrożu.

Jeśli chodzi o kartę wstępną, najważniejszym wydarzeniem było pierwsze niepowodzenie Aljamaina Sterlinga (13-1 MMA, 4-1 UFC). Utalentowany fighter wagi koguciej mimo świetnej premierowej rundy boju z Bryanem Caraway'em (21-7 MMA, 6-2 UFC), w kolejnych oddał mu pole, głównie pod kątem zapaśniczym. Po dominacji przez piętnaście minut triumfowała także Sara McMann (9-3 MMA, 3-3 UFC), która również przede wszystkim swoimi zapasami zapracowała na sukces nad Jessicą Eye (11-5 MMA, 1-4 UFC).

O dodatkowe 50 tys. dolarów za najlepsze występy wzbogacili się Cody Garbrandt oraz Jake Collier (10-3 MMA, 2-2 UFC), który drogę do zwycięstwa nad Alberto Udą (9-1 MMA, 0-1 UFC) utorował sobie obrotówką na korpus. Najlepszą walką zaś uznano batalię Jeremy'ego Stephensa z Renanem Barao. W Mandalay Bay Events Center galę UFC Fight Night 88 oglądało 5 193 widzów, którzy za bilety zapłacili 359 000 dolarów.

Komplet wyników:

Karta wstępna
120,7 kg: Adam Milstead (USA) pokonał Chrisa De La Rochę (USA) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (4:01 min)
61,7 kg: Bryan Caraway (USA) pokonał Aljamaina Sterlinga (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)
70,8 kg: Erik Koch (USA) pokonał Shane'a Campbella (Kanada) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 2 rundzie (3:02 min)
84,4 kg: Jake Collier (USA) pokonał Alberto Udę (Brazylia) przez TKO (kopnięcie obrotowe na korpus i uderzenia) w 2 rundzie (1:06 min)
70,8 kg: Abel Trujillo (USA) pokonał Jordana Rinaldi'ego (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
61,7 kg: Sara McMann (USA) pokonała Jessicę Eye (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)

Główna karta
70,8 kg: Paul Felder (USA) pokonał Josha Burkmana (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
77,6 kg: Lorenz Larkin (USA) pokonał Jorge Masvidala (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)
84,4 kg: Chris Camozzi (USA) pokonał Vitora Mirandę (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
77,6 kg: Rick Story (USA) pokonał Tareca Saffiedine'a (Belgia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 30-27)
66,2 kg: Jeremy Stephens (USA) pokonał Renana Barao (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)

Walka wieczoru
61,7 kg: Cody Garbrandt (USA) pokonał Thomasa Almeidę (Brazylia) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (2:53 min)