Zawodnik UFC, Thiago Silva nigdy nie był grzecznym chłopcem. Tym razem przesadził i jeśli doniesienia zza oceanu się potwierdzą może mieć na prawdę poważne problemy. Brazylijczyk wszedł uzbrojony do akademii Pablo Popovitcha, jednego z największych specjalistów BJJ.

Groził zgromadzonym po czym wyszedł z akademii i zabarykadował się w swoim domu. Na razie obowiązuje domniemanie niewinności, ale ciężko sądzić, aby ktoś tak podobny do Silvy, który nie oszukujmy się trenując w Blackzilians i występując od wielu lat w Ultimate Fighting Championship jest rozpoznawalny na każdym kroku, a tym bardziej w Akademii MMA należącej do wspomnianego Popovitcha. Na szczęście nikt nie został ranny.

Brazylijczyk po bliskim spotkaniu z funkcjonariuszami SWAT został przewieziony do więzienia. UFC w swoim stylu zapowiedziało, że zajmie się sprawą, ale na ten moment nic nie jest pewne. Człowiek, który wchodzi z bronią na czyjąś posesję powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności w trybie natychmiastowym. Czyżby Thiago Silva narzekał na brak rozrywek.
W przeszłości zawodnik oprócz problemów z prawem, oblał test na obecność niedozwolonych substancji w organizmie. Po pojedynku ze Stanislavem Nedkovem badanie wykazało, że Silva zażywał marihuanę.

Silva stoczył w UFC łącznie dwanaście pojedynków, pokonując między innymi Tomasza Drwala. W zawodowym MMA Brazylijczyk legitymuje się rekordem 16 zwycięstw, 3 porażek i 2 walk uznanych za nieodbyte.

Thiago w UFC miał pojawić się 15 marca w Dallas w walce z Ovince St. Preuxem. W związku z zaistniałym czynem do pojedynku nie dojdzie.
Sędzia podjął decyzję, że Silva pozostanie w areszcie bez możliwości wyjścia za kaucją, ze względu na zagrożenie z jego strony w stosunku do żony oraz niebezpieczeństwa ucieczki do Brazylii.

Z pewnością najbliższym czasie będziemy wiedzieli więcej o sprawie i chętnie podzielimy się nimi z naszymi czytelnikami.

Przesłuchanie Thiago Silvy zaczyna się w czasie 2:18:36 wideo.