Czy Koronawirus SARS-CoV-2, który dotarł z Chin do Europy, zagrozi polskim imprezom Sportów Walki i czy może je wyeliminować w najbliższym czasie? Odpowiedź na to z pozoru niewinne pytanie uzyskamy prawdopodobnie już w najbliższych dniach, bowiem po wczorajszej decyzji Wojewody Śląskiego, który zakazał udziału publiczności w rozpoczynających się w piątek w Katowicach finałach rozgrywek e-sportowych Intel Extreme Masters (IEM) widać, że sprawa jest już w toku.

To impreza masowa, na której miało się zjawić 170 tysięcy osób z całego świata a decyzja zapadła w dniu wczorajszym po godzinie 19.45 i objęto nią widzów, którzy wykupili bilety, już docierając z najdalszych zakątków świata. Zakupione bilety będą zwracane, ale m.in. zawody transmitowane w stacjach TV i internecie zostaną przeprowadzone. To jeden z wariantów, co może się wydarzyć z imprezami MMA czy Boksu. Czy władze poszczególnych miast i regionów zdecydują się na wydanie zakazu na inne wydarzenia?

A zatem nie jest to już niemożliwe, bowiem na celowniku znalazła się m.in. Łódź, gdzie w hali Atlas Arena 21-go marca ma odbyć się największa polska impreza KSW 53. Tydzień później są FEN 28 w Lublinie i FAME MMA 6 w Częstochowie. To jednak dopiero za trzy, cztery tygodnie a gołym okiem widać, iż władze poszczególnych regionów w Polsce już odwołują kolejne imprezy masowe w najbliższych dniach. Czy trend się utrzyma? Jest czym się martwić.

Co prawda polskie władze utrzymują, iż w naszym kraju nie ma potwierdzonych przypadków wirusa, ale lepiej chuchać na zimne a wyznawcy spiskowych teorii mówią, że władze ukrywają fakty. Nie tylko oni zresztą. Ludzie w obliczu zagrożenia wolą zostać w domach niż wierzyć na słowo zapewnieniom takiej czy innej władzy. Najbliższe dni pokażą jak potoczy się sytuacja, ale póki co trudno o optymizm.