Były mistrz UFC w wadze średniej i jeden z najdłużej panujących dominantów w historii organizacji Anderson Silva (34-8 MMA, 17-4 UFC) z Brazylii jest kolejny raz podejrzany o naruszenie przepisów antydopingowych USADA. Organizacja poinformowała o tym w dniu wczorajszym i zdjęła go z występu na Fight Night 122 w Szanghaju w Chinach i walki z Kelvinem Gastelumem (13-3 MMA, 8-3 UFC).

Badanie przeprowadzono w dniu 26-go października i jest to drugi raz gdy “Spider” ma kłopoty dopingowe. Wcześniej był badany i wpadł po UFC 183, w styczniu 2015, po walce z Nickiem Diazem. Wówczas otrzymał rok zawieszenia i 380 tysięcy kary ze strony Nevada State Athletic Commission (NSAC) tłumacząc się lekami na potencję, co w przypadku 42-latka z Brazylii mogło brzmieć wiarygodnie. Komisja miała jednak inne zdanie.

Co ciekawe walka obu zdjęta jest po raz drugi, bo raz była planowana na UFC 212, ale odwołano ją z uwagi na wpadkę dopingową Gasteluma, którego złapano na używaniu marihuany. Gastelum wpadł po UFC Fight Night 106 w Brazylii, gdzie pokonał legendarnego Vitora Belforta, ale w jego organizmie wykryto metabolity Carboxy THC (Carboxy-Tetrahydrocannabinol) będące pochodną marihuany lub haszyszu.

Co znaleziono obecnie u konkurenta nie jest na razie wiadomo, ale ważne jest, iż walka w hali Mercedes-Benz Arena w Szanghaju w dniu 25-go listopada nie odbędzie się.