Nie tak chyba wyobrażał sobie powrót z UFC były pretendent do pasa mistrzowskiego wagi muszej słynny Ali Bagautinov (14-6), który na piątkowej gali Fight Nights Global 64 w Moskwie, został znokautowany w dosłownie na sekundę przed końcem walki przez Tysona Nama (15-8-1).

Zaiste była to "kara boska" i nie wiadomo czym sobie Bagautinov zasłużył na te upokorzenie, by prowadząc nudną walkę na punkty zostać straszliwie znokautowanym. Widać "Bóg tak chciał" i doświadczył zawodnika z Rosji.

Bagautinov na fali zwolnień problematycznych zawodników został skreślony po porażce z Japończykiem Horiguchim na UFC Fight Night 99 pod koniec 2016 roku. Planował kilka walk na silnym rosyjskim rynku i powrót do elity światowego MMA. Niestety plany byłego mistrza świata Sambo pokrzyżował 33-letni Tyson Nam - weteran legendarnej Elite XC i wielu innych. Jest to spektakularna porażka pochodzącego z Dagestanu zawodnika w organizacji, którą prowadzą jego rodacy. Zapewne będzie miał sporo przemyśleń i wyciągnie wnioski. Poniżej materiał z walki.