Uczestnik rewanżowej walki wieczoru gali UFC 200 w Las Vegas Daniel Cormier (17-1 MMA, 6-1 UFC) jest zdania, iż jego rywal Jon Jones (22-1 MMA, 16-1 UFC) nie jest już "tym samym" zawodnikiem jakim był wcześniej a nawet podczas walki z Ovince St. Preux na UFC 197 w kwietniu br. wyglądał kiepsko.

Zdaniem Cormiera, imprezowy tryb życia, zabawy do białego rana, alkohol, palenie marihuany, zażywanie kokainy i kiepskie odżywianie się - pogorszyło znacznie formę uważanego za największy talent współczesnego MMA zawodnika. Innymi słowy, Jones będzie musiał za to wszystko zapłacić. I najlepiej już w najbliższej walce. We wcześniejszej, Jon Jones pokonał Cormiera. Teraz może to być trudniejsze. Przynajmniej zdaniem Daniela.

"Wszystkie te wieczorki i inne śmieci, za wszystko, trzeba zapłacić, i nieodwracalne konsekwencje już się rozpoczęły. To jest jak świeca, która świeci po obu stronach, a on teraz osiągnął środek świecy. Walka z St. Preux, pokazała, że on w niej nie był tym samym człowiekiem jak przedtem. On ma teraz 28 lat, ale w rzeczywistości żyje na tej ziemi na znacznie dłużej, bo to wynika z tych długich nocy, popijaw etc. Teraz jesteś innym chłopakiem, który 23 kwietnia wyglądał jak śmieć w oktagonie" - powiedział Cormier o rywalu.