free templates joomla

Jose Aldo naśmiewa się z Conora McGregora po porażce, Irlandczyk mu odpowiada!

Jose Aldo Wśród licznej grupy osób, która cieszyła się z niepowodzenia Conora McGregora (19-3 MMA, 7-1 UFC) podczas UFC 196, znalazł się Jose Aldo (25-2 MMA, 7-1 UFC). Brazylijczyk, któremu McGregor odebrał w grudniu ubiegłego roku pas mistrza wagi piórkowej po trwającej trzynaście sekund walce, w mediach społecznościowych opublikował krótką, ale bardzo dosadną wiadomość w kierunku Irlandczyka.

''Widzimy się na UFC 200. Twoja bajka się skończyła. Nie masz już gdzie uciec. Czas na rewanż, c**o.''

Działo się to zaraz po tym, jak McGregor uległ z Nate'em Diazem (19-10 MMA, 14-8 UFC) przez poddanie w drugiej rundzie. Na konferencji prasowej ''The Notorious'' otrzymał okazję do tego, by skomentować słowa swojego niedawnego przeciwnika.

''Miał możliwość, by się tutaj pokazać, lecz tego nie zrobił. Mógł tutaj siedzieć, mógł siedzieć tam, gdzie teraz siedzi Nate. To on był pierwszym wyborem. On sam mówił, że może walczyć ''w każdej chwili, gdziekolwiek'', lecz jak się okazało tak z nim nie było. Teraz ktoś inny zgarnął wygraną nade mną, a Aldo świętuje to. To oznaka przegranego. To oznaka kogoś, kto jest jedynie numerem dwa. W taki sposób mistrz się nie zachowuje...''

Wszystko wskazuje na to, że po ostatniej porażce, McGregor przynajmniej na jakiś czas odłoży na półkę plany podboju wag lekkiej i półśredniej, a skoncentruje się na obronie tytułu w kategorii piórkowej. Prawdopodobnie dojdzie do niej na lipcowym UFC 200 w Las Vegas, a przy obsadzaniu rywala w grę wchodziłoby jedno z dwóch nazwisk: Frankie Edgar bądź Jose Aldo.

Gdyby organizacja UFC podjęła decyzję o wyborze Aldo na pretendenta, obaj otrzymaliby kolejną szansę na wyjaśnienie sobie tego, kto jest najlepszym fighterem w wadze piórkowej. Wówczas zapewne bylibyśmy także świadkami kolejnego serialu z Aldo i McGregorem w rolach głównych, w którym obrzucaliby siebie nawzajem licznymi obelgami.