free templates joomla

Jon Jones przewiduje, że stoczy trzy walki przed przenosinami do wagi ciężkiej!

Jon Jones Wygląda na to, iż wracający do UFC po zawieszeniu dyscyplinarnym Jon Jones (21-1 MMA, 15-1 UFC) nakreślił sobie kierunek, w jakim ma się potoczyć jego dalsza kariera. Choć już wcześniej były mistrz wagi półciężkiej zapowiadał, że prędzej czy później przejdzie do wagi ciężkiej, to teraz wiemy, że według planów samego Jonesa, pozostały mu jeszcze tylko trzy boje, w których będzie musiał zbijać do limitu 205 funtów (93 kg).

Zdjęcia czy filmy, jakie ''Bones'' regularnie wrzuca na media społecznościowe, pokazują jasno, że zawodnik Jackson's MMA jest coraz potężniejszy fizycznie, więc przeprowadzka do królewskiej kategorii wagowej w jego przypadku jest czymś nieuniknionym. Zanim jednak definitywnie wykona ten krok, chce jeszcze stoczyć walki z najlepszymi w półciężkiej.

Kwestią najbliższych dni jest ogłoszenie daty i miejsca, gdzie odbędzie się jego walka rewanżowa z Danielem Cormierem (17-1 MMA, 6-1 UFC) o pas w wadze półciężkiej. Ich poprzednie starcie, wygrane na punkty przez Jonesa w styczniu 2015 roku, było zarazem ostatnim przed rozpoczęciem się całej serii pozasportowych incydentów z udziałem tego zawodnika, skutkujących odebraniem mu tytułu mistrzowskiego. Teraz otrzyma możliwość, by go odzyskać.

Jeśli uda mu się ponownie zasiąść na tronie wagi półciężkiej, chciałby potem zmierzyć się z Anthony'm Johnsonem (21-5 MMA, 12-5 UFC). A na sam koniec swojej przygody z tą kategorią wagową, marzy mu się rewanż z Alexandrem Gustafssonem (16-4 MMA, 8-4 UFC), ponieważ Szwed jak do tej pory dał Jonesowi zdecydowanie najcięższą walkę w karierze. Po wiktoriach nad tymi trzema fighterami, Jones jako spełniony półciężki, zapoczątkowałby starty w najcięższej z kategorii wagowych.

Droga do tego daleka, gdyż jego potencjalni oponenci nie stoją w miejscu i nie zamierzają niczego ułatwiać Jonesowi. Będący pierwszy w kolejce Cormier, aktualny mistrz UFC w wadze do 93 kg, zapowiada wzięcie odwetu za wcześniejszą porażkę. Na pewno między oboma zawodnikami jeszcze przed samą walką wielokrotnie będziemy świadkami wzajemnego wyzywania się, a może nawet bójek, co przecież już wcześniej  przerabiali.