Od soboty w wadze średniej UFC zapanował nowy porządek. Podczas gali UFC 194, w Las Vegas, Luke Rockhold (15-2) zdetronizował niepokonanego do niedawana Chrisa Weidmana (13-1). Tym samym został nowym mistrzem kategorii średniej. W wypowiedzi po walce zapewnił, że jest gotowy na wielki pojedynek – sam nie wie jeszcze z kim i to pewnie będzie zależało od władz organizacji, ale Rockhold chciałby stoczyć walkę na najwyższym światowym poziomie.

Naprzeciw oczekiwaniom Amerykanina wyszedł Vitor Belfort (25-11). Doświadczony Brazylijczyk oświadczył, że chciałby walki o pas z Rockholdem. Na swoim profilu na Instagramie napisał:

,,Moja głowa bardzo mocno trzyma się reszty ciała i tak pozostanie; w przeciwieństwie do Twojej, która wydaje się cały czas obracać po 2013. To nic osobistego, tylko biznes!’’

Krótki komentarz jest oczywiście odwołaniem do ostatniej walki, jaką stoczyli Belfort i Rockhold, w maju 2013 roku, podczas UFC on FX 8. Brazyijczyk odesłał wówczas Amerykanina obrotowym kopnięciem w głowę, a potem dokończył dzieła uderzeniami w parterze. Cała walka trwała połowę jednej rundy, czyli 2 i pół minuty. Od tamtego czasu Rockhold wygrał cztery pojedynki, dostał szansę walki o pas i wykorzystał ją, dokładając jeszcze jeden tryumf. Belfort od czasu wygranej z obecnym mistrzem, dwa razy pokonał Dana Hendersona, a w międzyczasie przegrał z Chrisem Weidmanem.

Ze sportowego i widowiskowego punktu widzenia walka ma jak największy sens – Belfort jest jedynym zawodnikiem w UFC, któremu udało się pokonać Rockholda. Z drugiej strony starcie Yoel Romero (11-1) vs. Ronaldo ,,Jacare’’ Souza (22-4, 1NC) miało być eliminatorem do walki o pas wagi średniej. Ponadto Dana White planował zestawić Belforta z powracającym Andersonem Silvą (33-6, 1 NC), podczas gali UFC 197, w marcu, w Brazylii. Wygląda więc na to, że Rockhold zmierzy się z Yoelem Romero, który pokonał ,,Jacare’’, a ewentualny rewanż z Belfortem może nastąpić dopiero później.