free templates joomla

Analiza walki Marcina Helda z Willem Brooksem podczas gali Bellator 145

Bellator 145 Held vs Brooks W piątek, 6 listopada 2015 roku, mieliśmy przyjemność oglądać galę Bellator 145, która odbyła się w St. Louis. Stawką dwóch walk były pasy mistrzowskie Bellatora – jeden w kategorii lekkiej, drugi w piórkowej. Pretendentem w walce z mistrzem wagi lekkiej, Willem Brooksem (17-1) był polski zawodnik, Marcin Held (21-4). Niestety po 25 minutach sędziowie przyznali zwycięstwo Amerykaninowi. Dlaczego tak się stało?

Analizę walki trzeba zacząć od dużego uznania dla Willa Brooksa. Jego przygotowania technicznego i fizycznego. Znacznie lepiej od Polaka wytrzymał walkę w pełnym dystansie czasowym. Poza tym, Will Brooks znany jest ze swoich umiejętności stójkowych i to w nich większość ekspertów upatrywała przewagi nad Heldem. Znając agresywny parter Polaka, jego upodobanie do dźwigni kończących, spodziewaliśmy się, że Brooks będzie chciał trzymać dystans, punktować w stójce i bronić się przed obaleniami. Walka potoczyła się zupełnie inaczej – Brooks zdominował przeciwnika w jego płaszczyźnie. W walce widać było techniczne przygotowanie Helda, który skręcał się do dźwigni, ale Brooks miał wszystko albo prawie wszystko pod kontrolą.

Wiele osób myślało, że jeśli walka przeniesie się do parteru Held szybko podda oponenta i zostanie mistrzem Bellatora. Okazało się, że zadanie nie było łatwe – Brooks dobrze bronił się przed atakami i cały czas obijał Polaka. W całym pojedynku zadał ogromną liczbę ciosów w parterze. Coś musiało nie zagrać w przygotowaniu fizycznym Helda, bo po pierwszej rundzie był na tyle zmęczony, że każda kolejna próba poddania była słabsza od poprzedniej. W pierwszej odsłonie pojedynku Polakowi prawie udało się wyciągnąć dźwignię na kolano. Jak sam powiedział słyszał, że kolano ,,strzeliło’’ i włożył całą siłę w tą jedną próbę. Niestety Brooks uciekł i od tamtego momentu rozpoczęła się jego dominacja.

Tym czego zabrakło Heldowi była przede wszystkim wytrzymałość. Jeśli chodzi o Brooksa, to udowodnił, że jest kompletnym zawodnikiem MMA i walka z gwiazdą grapplingu, nawet w parterze nie jest mu straszna. Marcin Held jest bardzo młody i rozwija się z każdą kolejną walką, dlatego spodziewamy się, że jeszcze zobaczymy go z pasem mistrzowskim na biodrach.