free templates joomla

Sitthichai Sitsongpeenong przed walką o pas na GLORY 25 z Robinem van Roosmalenem!

Sitthichai SitsongpeenongZaledwie dwa tygodnie pozostały już do wielkiego starcia o tytuł w wadze lekkiej na gali GLORY 25 w Mediolanie. 6 listopada 2015 roku w stolicy włoskiej Lombardii wyzwanie panującemu mistrzowi największej federacji Kickboxingu, Robinowi van Roosmalenowi (46-14-3 KB, 10-2 GLORY), rzuci Taj Sitthichai Sitsongpeenong (103-28-5 KB, 2-0 GLORY).

Ma nadzieję, iż uda mu się odebrać pas Holendrowi, choć zdaje sobie sprawę z tego, że nie będzie to łatwe zadanie.

''Van Roosmalen jest niebezpieczny, mocno bije i stale wywiera presję na swoich przeciwnikach. Jest groźniejszy od Kirii, gdyż jest silniejszy i ma większą siłę uderzenia. Jest także twardy i ma serce do walki. Będzie go ciężej zranić niż Kirię.''

''Nie zamierzam robić jakichkolwiek typowań wyniku tej walki. Chcę jedynie powiedzieć, iż dam z siebie wszystko i mam nadzieję, że wystarczy to do zwycięstwa. Wygrana przed czasem byłaby jedynie bonusem wieńczącym całość.'' 

Zawodnik, który w bieżącym roku wygrał już w aż dziewięciu pojedynkach, zauważa czynniki, z powodu których klasyczni kickboxerzy, tacy jak van Roosmalen, blokują kopnięcia kierowane powyżej pasa przy użyciu ramion bądź rękawic, w odróżnieniu od Tajów, zdolnych do ich obrony poprzez uniesienie goleni na wysokość pasa czy żeber. A ma to znaczenie, gdyż kopnięcia Sitthichai'a znane są jako jedne z najpotężniejszych we współczesnym Kickboxingu i Muay Thai.

''Po pierwsze, większość kickboxerów nie ma kondycji i twardości w swoich goleniach, którą Tajowie zdobywają sobie przez lata walczenia od małego. Gdy starają się blokować kopnięcia w taki sam sposób jak Tajowie, kończy się to dla nich większą krzywdą, niż dla oponenta. Szczególnie, jeśli przeciwnikiem jest Taj.''

''Po drugie, większość z nich chce natychmiast kontrować uderzeniami bokserskimi, gdy są okopywani. Przez blokowanie kopnięć przy użyciu rękawic i ramion są zdolni do szybszej kontry, w przeciwieństwie do blokowania kopnięć goleniem bądź kolanem, co sprawia, iż przez moment nie utrzymujesz właściwej postawy. Z reguły mogą blokować w ten sposób, ponieważ jedynie niektórzy kickboxerzy kopią tak mocno, jak Tajowie.''

''Po trzecie, jestem mańkutem, co wiąże się z tym, iż najczęściej wyprowadzam kopnięcie moją zakroczną  nogą, gdy rywalizuję z fighterem walczącym z tradycyjnej pozycji. Wszyscy kopią z większą siłą swoją wykroczną nogą, to z niej bierze się największa siła. Wobec tego jest bardzo trudnym dla praworęcznego zawodnika przeciwstawić się uszkodzeniom, powstającym po kopnięciach z mojej lewej nogi, używając metody z rękawicami i ramionami przy ich blokowaniu.''

O potędze nóg Taja, triumfatora aż trzech różnych turniejów w 2015 roku (w styczniu na Kunlun Fight 15, w czerwcu na GLORY 22 oraz w sierpniu w Maroku), przekonało się już wielu znakomitych przeciwników, żeby tylko wymienić Davita Kirię, Andy'ego Souwera czy Murthela Groenharta. I choć van Roosmalen od dłuższego czasu znajduje się w wybornej formie, to na przedstawiciela słynnego gymu Sitsongpeenong może to być za mało, gdyż Sitthichai niczym czołg przejeżdża przez kolejne przeszkody na swojej drodze. Już nie możemy się doczekać na wynik konfrontacji między reprezentantami dwóch wiodących szkół uderzanych sportów walki: holenderskiej i tajskiej.