Organizacja World Series of Fighting postanowiła powrócić do korzeni i zwyczajem organizacji, które działały przynajmniej 10 lat temu zorganizować 8-osobowy turniej, który będzie miał na celu wyłonienie kolejnego pretendenta do pasa mistrza wagi lekkiej. Rzeczony turniej ma odbyć się podczas gali WSOF 25, która jest zaplanowana na 20-ego listopada w Phoenix.

Organizacja prowadzona przez Ray’a Sefo ma podobny problem do organizacji KSW. W wadze lekkiej rządzi niepokonany Justin Gaethje, który w dwóch ostatnich walkach po kapitalnych występach stopował Luisa Palomino. W poszukiwaniu kolejnego rywala dla ich mistrza zdecydowano się zorganizować turniej, głównie po to, by zwiększyć wartość marketingową zawodnika, który go zwycięży. A oto kogo będzie można w tym turnieju zobaczyć.

World Series of Fighting jedno z ośmiu miejsc przyznała dwukrotnemu pretendentowi do pasa mistrza wagi lekkiej, Peruwiańczykowi, Luisowi Palomino, jednak zwycięstwo tego zawodnika w turnieju raczej nie jest na rękę organizacji, która musiałaby skonfrontować zawodników po raz trzeci. Ponadto Peruwiańczyk dwie wcześniejsze walki z Gaethje przegrał, więc taka walka, mimo że zapowiada się wyśmienicie, nie jest pożądana. Swoją szanse otrzymał również Rich Patishnock (6-2), który raz już walczył o pas mistrza dywizji lekkiej organizacji. Ponadto swoją szansę otrzymali: Brian Foster (22-7), Mike Ricci (10-4), Islam Mamedov (12-1), Brian Cobb (20-8), Joao Zeferino (18-6) czy znany w Polsce trener jednego z najwybitniejszych zawodników BJJ w naszym kraju Macieja Linke, Jorge ‘Macaco’ Patino (37-15-2).

Jak na razie na tą galę nie ogłoszono żądnych innych walk, ale można się spodziewać, że walką wieczoru będzie finał turnieju wagi lekkiej, a zwycięzca turnieju stanie w klatce z Justinem Gaethje i zapowiedziany zostanie pojedynek między tą dwójką. Pewne jest, że mistrza WSOF w wadze lekkiej można wykluczyć z tego pojedynku, ale być może na gali pojawi się mistrz WSOF w wadze średniej i półciężkiej, David Branch, który będzie bronił jednego ze swoich pasów.

Pożyjemy, zobaczymy na pewno będziemy czekać na walkę rezerwową turnieju, jeśli taka w ogóle będzie, a być powinna oraz inne pojedynki uzupełniające kartę walk.