free templates joomla

Khabib Nurmagomedov powraca w grudniu na TUF 22 Finale! Tony Ferguson jego przeciwnikiem!

Khabib Nurmagomedov Ostatni raz w oktagonie zawodnik wagi lekkiej Khabib Nurmagomedov (22-0 MMA, 6-0 UFC) pojawił się w kwietniu 2014 roku. Od tamtej pory nie stoczył ani jednej walki, ale wszystko wskazuje na to, że fani jego talentu w końcu doczekają się na jego kolejny występ. Popularny ''Orzeł'' powróci do gry na finałowej gali programu "The Ultimate Fighter 22", zaplanowanej na 11 grudnia 2015 roku w Las Vegas. Zmierzy się na niej z Tony'm Fergusonem (19-3 MMA, 9-1 UFC).

Postać Nurmagomedova właściwie zawsze przewija się w mediach poświęconych MMA, ale od dłuższego czasu nie ze względu na walki toczone dla UFC. A to dowiadujemy się o prześladujących go kontuzjach, a to atakuje słownie rywali ze swojej kategorii wagowej, a to wdaje się w bójkę z braćmi Diaz.

Przede wszystkim jednak jest to świetny fighter, co potwierdza jego zawodowy rekord, na którym wciąż nie widnieje choćby jedna rysa. Szczególnie cenny jest ostatni skalp prawie 27-letniego Dagestańczyka, a mianowicie Rafael dos Anjos, dzierżący obecnie pas mistrzowski UFC w wadze lekkiej. Kontuzje spowolniły dalszy progres ''Orła'' z Machaczkały, ale jeśli zaczną go w końcu omijać, powinien w niedługim czasie otrzymać upragnionego title shota.

Chociaż trzeba pamiętać, że w grudniu podejmie on oponenta, który na pewno nie podda się bez walki, a w dodatku jest w znakomitej formie. Ferguson to triumfator trzynastego seznu ''The Ultimate Fightera'', który w UFC przegrał zaledwie raz, z Michaelem Johnsonem.

Od tamtej pory, a więc od maja 2012 roku, Ferguson kompletuje już wyłącznie same zwycięstwa, dokładnie sześć, z czego dwa w 2015 roku. W lutym poddał duszeniem zza pleców Gleisona Tibau, natomiast w lipcu wygrał na punkty z Joshem Thomsonem, byłym mistrzem Strikeforce. Za oba pojedynki 31-letni ''El Cucuy'' otrzymał bonus pieniężny "Performance of the Night".

W czasie, w którym Nurmagomedov już nie startował, Ferguson stoczył aż pięć walk, więc do boju z niepokonanym rywalem podchodzić będzie z dużą pewnością siebie. Dla Dagestańczyka długa przerwa może być kluczowym problemem, choć i tak przystąpi do tej konfrontacji z pozycji faworyta. Oby tylko tym razem na drodze do wejścia do klatki nie stanął mu już żaden uraz.