Co prawda do sezonu wakacyjnego pozostało jeszcze trochę czasu, ale akurat wypoczynek można połączyć z solidnymi treningami. Taki model zastosował polski mistrz świata w Kickboxingu, Paweł "Wergi" Jędrzejczyk z Wrocławia. Jak wie większość naszych czytelników - zawodnik Punchera Wrocław, często wyjeżdżał do Tajlandii, by przygotować się do kolejnych walk. Tym razem jednak skorzystał z nie mniej egzotycznej lokalizacji i wylądował na...Florydzie w USA.

W tym rejonie panuje "wieczne lato" i nasz zawodnik korzysta z tego. W międzyczasie pomiędzy treningami i spacerami z piękną małżonką Natalią, znalazł kilka chwil, by za naszym pośrednictwem skontaktować się z fanami w Polsce, którzy już oczekują jego kolejnej walki. Przebywający w Miami z plejadą gwiazd MMA i Kickboxingu, "Wergi" napisał do kibiców:

"Cześć, od tygodnia trenuje w klubie Blackzilians na Florydzie. Trenerem stójki jest Henri Hooft, który od lat pewnego czasu prowadzi Tyrona Sponga. Oprócz Robina van Roosmalena jest Thiago Silva, Tyrone Sponga, który szykuje się do kolejnej walki w boksie i Antony Rumble Johnson. Trenuje tu wielu zawodników UFC którzy prezentują bardzo wysoki poziom stójki. Wszyscy są mili i zmuszają mnie do jeszcze cięższej pracy. Okolica jest iście wakacyjna więc nie mam co narzekać tak właśnie spędzam wolny czas. Miedzy ciężkimi treningami można wypocząć na plaży. Efekty mojej pracy niebawem...i nowe ciekawe newsy. Pozdrawiam Paweł" - tak w telegraficzno-pocztówkowym stylu napisał wrocławski mistrz.

Po pojedynku na MAX Muay Thai w maju i wygranej z tajskim wojownikiem F-16 Ratjanont, widać było, że podopieczny trenera Janusza Janowskiego jest w tzw. gazie. Wcześniej na MFC 7 w grudniu 2014 pokonał Hiszpana Daniela Menino. Teraz walczyć będzie na gali MFC 8 w dniu 12-go września w Zielonej i już można spodziewać się eksplozji formy, pierwszego Polaka, który walczył na słynnym Rajadamnern i Lumpinee w Bangkoku, stolicy ojczyzny tajskiego boksu.