free templates joomla

Daniel Cormier vs. Alexander Gustafsson i Chris Weidman vs. Luke Rockhold walkami o pasy UFC!

Daniel Cormier vs. Alexander GustafssonPodczas audycji programu ''UFC Tonight'' na antenie stacji FOX Sports 1 Prezes UFC, Dana White ogłosił dwa zestawienia, które w niedalekiej przyszłości będą toczyć się o tytuły mistrzowskie UFC. Wiemy już, iż w pierwszej obronie pasa w wadze półciężkiej Daniel Cormier (16-1 MMA, 5-1 UFC) spotka się z Alexandrem Gustafssonem (16-3 MMA, 8-3 UFC), natomiast Chris Weidman (13-0 MMA, 9-0 UFC) w swojej czwartej potyczce o utrzymanie tytułu w kategorii średniej podejmie Luke'a Rockholda (14-2 MMA, 4-1 UFC).

Cormier został pierwszym od dawna nowym posiadaczem tytułu w wadze półciężkiej po tym, jak ze względu na komplikacje prawne odebrano go Jonowi Jonesowi. Zawodnik American Kickboxing Academy wykorzystał szansę, jaką otrzymał od UFC i w pojedynku z Anthony'm Johnsonem okazał się być wyraźnie lepszy, znakomicie realizując swój plan taktyczny na walkę i zastopował rywala duszeniem w trzeciej rundzie, sięgając po upragniony pas.

Title shot (walka o pas - przyp. red.) dla Gustafssona wzbudza sporą dyskusję, gdyż w swojej ostatniej walce został zdewastowany przez Anthony'ego Johnsona i to przed własną, szwedzką publicznością. Mimo to Dana White najwidoczniej uznał, że obdarzony szeroką gamą umiejętności ''The Mauler'' zasługuję na tę szansę, mając pewnie w pamięciu jego fenomenalną postawę w rywalizacji z Jonem Jonesem w 2013 roku.

Weidman, choć pokonał już tak znakomitych oponentów jak Anderson Silva, Lyoto Machida czy ostatnio Vitor Belfort, wciąż musi walczyć o pełne docenienie go jako czempiona w wadze średniej. Jego występy mówią jednak same za siebie, a jego pozycja nr 2 w rankingu bez podziału na kategorie wagowe nie wzięła się z niczego. Robi swoje i stale się rozwija, więc to materiał na długoterminowego mistrza. Po czterech z rzędu bojach z Brazylijczykami niepokonanemu Weidmanowi przyjdzie skonfrontować się ze swoim rodakiem.

Na pewno Rockhold postawi mu poprzeczkę bardzo wysoko. Jest bowiem kompletnym zawodnikiem, który zarówno w stójce, jak i parterze jest niezwykle groźny. Każdy ze swoich czterech ostatnich pojedynków kończył przed czasem. Zwłaszcza niedawny, kwietniowy bój z Lyoto Machidą pokazał, do czego jest zdolny w oktagonie, rozbijając niemiłosiernie słynnego przeciwnika, ostatecznie kończąc go duszeniem zza pleców w drugiej rundzie.

Nie ogłoszono jeszcze na jakich galach, w jakich terminach i w jakich lokalizacjach odbędą się te walki. Na pewno jednak warto będzie chwilę na nie poczekać, gdyż zmierzą się w nich czołowe nazwiska światowego MMA.