W piątek pod wieczór odwiedziliśmy „Zaciszny Kącik Katorżniczy Mistrza Makowskiego”, gdzie Dawid Mora szykuje się do swojej kolejnej walki na Fight Exclisive Night. To, że główny kat tego przybytku znajduje się jakieś 10 000 km od domu, nie przeszkadza mu kierować przygotowaniami Dawida.

Szczegółowe rozpiski treningowe docierają do Dawida i Krzyśka Kaczmarka przez sms. Tomek Makowski, choć dziś przebywający w Tajlandii, każdy trening planuje co do minuty, co do powtórzenia, co do ruchu. Nie inaczej było w piątek, trening pomogli Dawidowi zrobić Krzysiek i Alan Proszek.

Standardowa rozgrzewka, a potem kilka rund soczystej stójki. Krzysiek Kaczmarek z racji ogromnego doświadczenia nieustannie sugerował Dawidowi Morze poprawki, ale nie to, że zatrzymywał czas i mówił „szanowny kolego Dawidzie, to nie tak, musisz tak”, tylko w odkryte miejsce po prostu lał. Wszystko jednak oczywiście z należytym umiarem, bez zbytniej zaciętości, która podczas podobnych rundek często z walczaków potrafi wyleźć i robi się rzeź ze sparingu. W przerwach nie wychodzili na fajkę ani nie sprawdzali fejsa, a przenosili się na worki. Potem znów powrót do bitki.
Po tej rundzie „solówek” kolejne „zabawy ruchowe”, z piłkami, skakankami, ciężarkami, workami, kawał solidnej pracy. Ale to, że Tomka nie ma, nie znaczy, że ktoś próbuje oszukać. „Maku patrzy” wydaje się być naczelnym hasłem treningów i każdy daje z siebie wszystko tak, jakby obok stał Tomek. Najcięższe treningi już za Dawidem, teraz zostało łapanie świeżości, szybkości, trochę sparowania we Wrocławiu i w Poznaniu oraz czekanie na walkę.

Sam Dawid do walki nastawiony jest - jak zawsze - optymistycznie. Czuje się przygotowany, nic mu nie dolega, jak zaznaczał wcześniej, w FEN gra na zero z tyłu, czyli nie dopuszcza możliwości, by w bilansie walk dla tej federacji po stronie porażek pojawiła się inna cyfra niż "zero". Jak zwykle nie brakuje mu determinacji, mocy i zdrowej pewności siebie.

6 marca Dawid Mora podczas gali FEN 6 "Showtime" we Wrocławiu zmierzy się w formule MMA z Jurijem Dobką z Grodna. Białorusin to wymagający rywal, ale zielonogórzanin nie widzi innej opcji niż zwycięstwo. Walki, które Dawid wcześniej dawał podczas gal FEN, zaskarbiły mu ogromną sympatię widzów. Zapowiada się świetny pojedynek.

Zobacz także:
*  Dawid Mora zmierzy się z Yurim Dobko na gali FEN 6!
*  FEN 6: Wrocław, 06/03/2015! Karta walk!





          Materiał przygotował: Marek Grzelka / Tygodnik Krąg