Daniel Cormier (15-1) po porażce z rąk Jona Jonesa powróci do oktagonu 6-ego czerwca w Nowym Orleanie. Zawodnik i trener American Kickboxing Academy zmierzy się z Ryanem Baderem (19-4) w walce wieczoru gali UFC Fight Night 68.

Dla byłego członka zapaśniczej reprezentacji Stanów Zjednoczonych, Daniela Cormiera będzie to pierwsza walka po nieudanej próbie zdobycia pasa mistrza UFC w wadze półciężkiej. Cormier przegrał z notowanym obecnie na pierwszym miejscu w rankingach bez podziału na kategorie wagowe Jonesem po pięciu rundach na UFC 182. Amerykanin dał się poznać fanom MMA walcząc w nieistniejącej już organizacji Strikeforce, w której wygrał turniej wagi ciężkiej dość niespodziewanie nokautując Antonio Silvę, a później dominując nad Joshem Barnettem w finale tego turnieju. W UFC stoczył jak do tej pory pięć walk, a po zdobyciu przez Caina Velasqueza pasa mistrza wagi ciężkiej Cormier zaczął myśleć nad przejściem do kategorii półciężkiej. W UFC pokonał dwie wielkie gwiazdy MMA, które najlepsze lata mają jednak za sobą czyli Franka Mira oraz Dana Hendersona, oraz zawsze niebezpiecznego Roy’a Nelsona.

Ryan Bader obecnie ma passę czterech zwycięstw, a w ostatniej walce na gali UFC on FOX 14 w Szwecji pokonał innego zapaśnika, Phila Davisa. Wcześniej pokonywał Ovince St Preuxa, Rafaela Cavalcante i Anthony’ego Perosha, co zapewniło mu piąte miejsce w rankingu, który można znaleźć na oficjalnej stronie organizacji UFC. Ryan Bader trafił do UFC wygrywając 8-my sezon reality show ‘’The Ultimate Fighter’’, w którego finale pokonał przed czasem doskonałego grapplera, Vinny’ego Magalhaesa. Wszystkie cztery porażki poniósł w oktagonie UFC, ale trzeba przyznać, że przegrywał z naprawdę solidnymi przeciwnikami. Najpierw pokonał go Jon Jones w starciu młodych talentów, a po tamtej walce obecny mistrz otrzymał szansę walki z Mauricio ‘Shogunem’, później dość niespodziewana porażka z Tito Ortizem, następnie przegrana z byłym mistrzem wagi półciężkiej, Lyoto Machidą, a ostatnią porażkę zafundował mu Glover Teixeira. Wszystkie porażki poniósł przed czasem, dwukrotnie będąc poddawanym i dwukrotnie będąc stopowanym przez rywali.