Nieciekawa przyszłość, a przynajmniej jej kilka najbliższych lat zapowiada się w przypadku Hesdy'ego Gergesa (45-14-1 KB, 2-2 GLORY). Trenujący w Holandii kickbokser pochodzenia egipskiego bowiem najbliższe 4,5 roku życia, czyli 54 miesiące, spędzi w zakładzie karnym.

To rezultat incydentu, jaki miał miejsce jeszcze w 2010 roku, gdy Gerges wraz z czterema współpracownikami został zatrzymany za posiadanie narkotyków. Grupa była w posiadaniu aż 128 kg kokainy. Wyrok sądu: 54 miesiące w więzieniu, a do tego grzywna w wysokości 22 000 euro. Gerges zapowiada walkę o swoje dobre imię do samego końca.

Na te doniesienia błyskawicznie zareagowali włodarze organizacji GLORY z Jonem Franklinem na czele, który to wykreślił Egipcjanina z listy zatrudnionych zawodników.

To wszystko stawia w dużą wątpliwość dalszą karierę Gergesa, który w momencie wypełnienia wyroku będzie mieć 34 lata. Dla GLORY stoczył cztery pojedynki: wygrywał z Ewertonem Teixeirą oraz Jhonatą Dinizem, przegrywał natomiast z Errolem Zimmermanem i w tym miesiącu z Benjaminem Adegbuyi. Wcześniej potrafił zwyciężać nad tak uznanymi fighterami jak Paweł Słowiński, Badr Hari (dyskwalifikacja), Daniel Ghita czy też Sergei Lascenko.

Niezależnie od tego, jak dużo osiągnął na ringu, z powodu powyższej sytuacji cała reputacja, jaką sobie tam wyrobił, może na dobre przeminąć.