free templates joomla

UFC Fight Night 55: Rockhold vs Bisping! Zapowiedź gali!

UFC Fight Night 55 Po krótkiej przerwie od UFC, największa organizacja MMA będzie organizatorem aż dwóch eventów w nadchodzącym tygodniu. Pierwszym z nich Będzie UFC Fight Night 55: Rockhold vs. Bisping. Tym razem gala odbędzie się w Australii, a dokładnie w Sydney, w piątek 7 listopada. Ze względu na różnicę w strefach czasowych dla nas będzie to noc z piątku na sobote. Oprócz walki wieczoru, w której zobaczymy Luke'a Rockholda (12-2) i Michaela Bispinga (26-6), obejrzymy trzy pojedynki w karcie głównej: Ross Pearson (18-7, 1NC) vs. Al Iaquinta (9-3-1); Robert Whittaker (13-4) vs. Clint Hester (11-3); Soa Palelei (21-4) vs. Walt Harris (6-3). W walkach eliminacyjnych zobaczymy w sumie 7 pojedynków.

Najważniejszą walką będzie oczywiście starcie zawodników wagi średniej, Luke'a Rockholda i Michaela Bispinga. Są to postaci, których nie trzeba przedstawiać, a o ich bardzo wysokim poziomie może świadczyć chociażby fakt, że obaj znajdują się w pierwszej dziesiątce w rankingu UFC w kategorii do 84 kg. Rockhold zaliczył pamiętne KO w walce z Vitorem Belfortem, który obecnie przygotowuje się do walki o pas, w maju zeszłego roku. Tamta przegrana przerwała jego ówczesną passę 9 zwycięstw z rzędu. Na szczęście pojedynek z obecnym pretendentem był tylko wypadkiem przy pracy, który Rockhold zaczął naprawiać, szybko wygrywając kolejne dwie walki. Najpierw, w styczniu, znokautował Costasa Philippou'a, a potem w kwietniu tego roku poddał kimurą Tima Boetsch'a. Oba te zwycięstwa zanotował w pierwszych rundach. Można więc śmiało powiedzieć, że jeśli Rockhold wygra, a Belfort przegra najbliższą walkę to dojdzie do rewanżu pomiędzy tymi zawodnikami. Jeśli natomiast Belfort zdobędzie pas, to Rockhold będzie musiał dodatkowo zasłużyć na możliwość starcia ze swoim pogromcą z maja 2013 roku. Należy jednak pamiętać, że przed zawodnikiem z Kaliforni nie stoi łatwe zadanie. Przyjdzie mu zmierzyć się z bardzo doświadczonym zawodnikiem. Bisping ostatnio przeplata wygrane z porażkami, jednak ostatnią walkę wygrał przez techniczny nokaut w czwartej rundzie. Było to podczas gali UFC Fight Night: Bisping vs. Le w kwietniu tego roku. Warto odnotować, że zarówno Rockhold jak i Bisping przegrali w 2013 roku z Vitorem Belfortem, więc zapewne obaj chcieliby odowodnić swoją wyższość i wywalczyć tym samym możliwość rewanżu z widowiskowym Brazylikczykiem.

W karcie głównej zobaczymy też walkę zawodników wagi lekkiej. Doświadczony Anglik podejmie o trzy lata młodszego reprezentanta Stanów Zjednoczonych. Ross Pearson w swoich trzech ostatnich walkach zaliczał kolejno: nierozstrzygnięty pojedynek po nieprzepisowym kolanie na głowę w parterze, przegraną na punkty z Diego Sanchezem i wygraną przez techniczny nokaut z Gray'em Maynard'em. Jego przeciwnik zaliczył wygraną w swoim ostatnim występie, gdzie wygrał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie, jednak w przedostatniej walce przegrał przez brabo. Ta mozaika pozostawia bardzo dużą dowolność w spekulacjach na temat przebiegu nadchodzącego starcia. Patrząc na ostatnie występy obu zawodników można spodziewać się każdego rozstrzygnięcia.

Tuż przed walką zawodników kategorii lekkiej zmierzą się reprezentanci wyższej kategorii - do 84 kg. Będziemy mieli okazję zobaczyć starcie Roberta Whittakera, walczącego na ojczystej i Clinta Hestera ze Stanów Zjednoczonych. Hester prezentuje ostatnio świetną passę 7 zwycięstw z rzędu i będzie chciał dołożyć kolejne. Ma na koncie mniej walk od swojego młodszego rywala, jednak najnowsza historia jest zdecywodowanie na jego korzyść. W ostatnich trzech walkach Whittaker zaliczył tylko jedno zwycięstwo. Optymistyczny jest fakt, że było to zwycięstwo w jego ostatniej walce, jednak w dalszym ciągu statystyki świadczą przeciko niemu. Ale jak można powiedzieć ,,statystyki nie walczą'' więc musimy zaczekać do piątku.

W pierwszej walce karty głównej zmierzą się dwaj zawodnicy królewskiej kategorii: Soa Palalei i Walt Harris. Palalei jest zdecywowanie bardziej doświadczony i cięższy od swojego rywala. Tylko raz udało mu się dotrwać do końca pojedynku i przegrał wówczas przez decyzję. Była to jego ostatnia walka, która miała miejsce w styczniu tego roku. Nie powinno to jednak nikogo zmylić, ostatnie potknięcie nie jest w stanie przyćmić 17 nokautów, jakie zanotował w karierze Palalei. Jest to niezbity dowód na to jak bardzo niebezpiecznym jest zawodnikiem. Potrafi znokautować w stójce, jak i skutecznie obijać przeciwników w parterze i tego powinien obawiać się Harris. Pochodzący z Alabamy, Walt Harris wszystkie walki jakie wygrał zakończył przed czasem, podobnie jak jego najbliższy rywal, przed nokauty lub techniczke nokauty. Wygrał swój ostatni pojedynek, mimo niepowodzeń w dwóch poprzednich, co zapowiada bardzo ciekawe starcie. Obaj zawodnicy lubią kończyć walki przec czasem, co zwłaszcza w kategorii ciężkiej bardzo przyjemnie się ogląda. Dlatego nie pozostaje nic innego jak czekać na walkę dwóch specjalistów od nokautów.

Karta główna zapowiada się więc ciekawie i jest duża szansa, że widzowie obejrzą spektakularne nokauty lub poddania. Wisienką na torcie jest walka Bispinga z Rockholdem, jednak zanim do niej dojdzie odbędą się walki eliminacyjne. W siedmiu zestawieniach zaprezentują się: Jake Matthews (8-0) vs. Vagner Rocha (11-3); Anthony Perosh (14-8) vs. Guto Inocente (6-3); Dylan Andrews (18-6, 1NC) vs. Sam Alvey (26-6, 1NC); Richie Vaculik (10-3) vs. Louis Smolka (7-1);  Vik Grujic (7-4) vs. Chris Clements (11-5, 1NC); Luke Zachrich (14-3) vs. Dan Kelly (6-0); Jumabieke Tuerxun (17-2) vs. Marcus Brimage (6-3).