free templates joomla

Alexander Gustafsson o kontuzji kolana i o walce Jona Jonesa z Danielem Cormierem!

Alexander Gustafsson Marzenia o pasie mistrzowskim w wadze półciężkiej przynajmniej na jakiś czas musi sobie przełożyć Alexander Gustafsson (16-2 MMA, 8-2 UFC). Wszystko z powodu kontuzji kolana, która wyklucza go z bardzo oczekiwanego rewanżu z mistrzem UFC w tej kategorii wagowej, Jonem Jonesem (20-1 MMA, 14-1 UFC). Mimo bardzo niefortunnego timingu tego urazu, ''The Mauler'' nie załamuje rąk i czeka na moment, w którym dostanie swoją kolejną szansę na sięgnięcie po najwyższy laur UFC. 

"Jestem rozczarowany tym, że nie mogę walczyć, lecz to nie jest koniec, a dopiero początek. Zamierzam wrócić o wiele silniejszy." - zapowiada.

Co ciekawe, precyzując dolegliwość Szweda, mamy doczynienia tutaj z kontuzją łąkotki w prawym kolanie. To oznacza, iż doznał dokładnie tego samego urazu, co Khabib Nurmagomedov przed kilkoma dniami. Ponadto obaj nabawili się ich, mając już przed sobą zaplanowany pojedynek.

Gustafsson wyjaśnia, jak doszło do tej kontuzji:

"Miałem sparing i w trakcie poczułem dwukrotnie trzaśnięcie w kolanie, ale nie bolało mnie, jedynie czułem się dziwnie. Dokończyłem trening, przyszedłem do domu i gdy obudziłem się następnego ranka ledwo mogłem chodzić na mojej prawej nodze. Potem poczułem ból w kolanie."

Gustafsson przejdzie zabieg, by wyeliminować dyskomfort w kolanie, po którym czeka go kilkutygodniowa rehabilitacja. Zdaniem lekarzy, problem nie jest zbyt poważny i można wobec tego oczekiwać szybkiego tempa leczenia. A to oznacza, że prawdopodobnie niezbyt długa będzie jego przerwa w treningach.

Daniel Cormier (15-0 MMA, 4-0 UFC) zastąpił go na pozycji pretendenta, któy zmierzy się z Jonem Jonesem na gali UFC 178. Zawodnik sztokholmskiego Allstars Training Center pokusił się o wytypowanie zwycięzcy tego starcia:

"To interesujące zestawienie. Obaj są wspaniałymi atletami i z pewnością będzie to twarda walka. Ale Jones ma przewagę wzrostu i zasięgu ramion nad ''DC'', więc uważam, iż będzie to kluczowa rzecz dla tego boju. Myślę, że Jones wygra przez decyzję."

27-letni fighter stawia na ''Bonesa'' nie tylko dlatego, iż uważa go za lepszego od Cormiera, ale przede wszystkim za sprawą ogromnej chęci ponownego spotkania się z nim w oktagonie. Po pierwszej, nieudanej próbie odebrania mu tytułu pragnie drugiej sposobności na pokonanie znakomitego Amerykanina. Ambicje Szweda są bardzo duże, ale w jego przypadku absolutnie uzasadnione. Miejmy nadzieję, że tak jak zapowiedział tak zrobi i powróci lepszy niż kiedykolwiek, bo dzięki temu kolejna wojna w klatce z udziałem jego i Jonesa stanie się prędzej czy później faktem.