free templates joomla

Andrei Arlovski powraca do UFC!

Andrei ArlovskiPodając za źródło konto na portalu społecznościowym Dany White’a ogłaszamy powrót Andreia Arlovskiego (21-10 MMA, 10-4 UFC) do oktagonu UFC! W dodatku jego ponownego debiutu dla tej organizacji możemy oczekiwać już niedługo.

Istnieje duże prawdopodobieństwo iż ‘’Pittull’’ zawalczy 14 czerwca 2014 roku na gali UFC 174 w Vancouver, a jako możliwy przeciwnik podawany jest Brendan Schaub (10-3 MMA, 6-3 UFC). Póki co jednak nie są to jeszcze potwierdzone informacje.

Dla Białorusina będzie to drugie podejście w UFC. Pierwsze trwało niemal osiem lat, od listopada 2000 do marca 2008 roku. W tym czasie stoczył czternaście pojedynków, z których wygrał dziesięć, przegrał zaś w czterech. Do historii MMA przeszły zwłaszcza jego trzy boje z Timem Sylvią, gdzie stawką każdego był pas mistrza wagi ciężkiej. Arlovski wygrał pierwszą konfrontację w 2005 roku, uległ natomiast w obu, które odbyły się rok później.

Potem wędrował między różnymi organizacjami, gdzie rywalizował z rozmaitym szczęściem. Był chociażby w Affliction, gdzie znokautował go Fedor Emelianenko. W Strikeforce solidarnie przegrał wszystkie trzy walki. Ostatnio próbował szczęścia w WSOF i Fight Nights. Wygrał swoje ostatnie starcie, które stoczył na własnej, białoruskiej ziemi, a konkretniej w Mińsku. 29 listopada 2013 roku na gali Fight Nights wygrał przez techniczny nokaut z Andreasem Kraniotakesem.

Czekamy teraz na oficjalne zatwierdzenie pierwszego występu Arlovski’ego w UFC po okresie sześcioletniej tułaczki z dala od tej organizacji. Czy można oczekiwać po nim równie udanych starć, co przed laty? Teoretycznie ciężko to sobie wyobrazić, bo przybyło mu mocnych konkurentów, a on sam już od dawna nie notował spektakularnych sukcesów, ale to fighter zdolny do sprawiania niespodzianek. Inna sprawa, że oprócz tych pozytywnych, w przeszłości zdarzały mu się także zaskakujące potknięcia. Tym niemniej powrót ‘’Pit Bulla’’ do UFC to dla wielu kibiców z pewnością bardzo dobra nowina, którzy z nostalgią mogli jedynie wspominać czasy jego świetności. Teraz zaprezentuje się im ponownie. Czy przedstawiciel ‘’starej gwardii’’ wciąż coś znaczy w czasach stałego progresu MMA przekonamy się już niedługo.