Weteran MMA, były mistrz Pride i Strikeforce, ponad Dan Henderson, wypowiedział się dla portalu mmafighting.com na temat walki swojego rodaka, aktualnego mistrza UFC wagi średniej Chrisa Weidmana i byłego mistrza Vitora Belforta z Brazylii. "Hendo" nie daje wielkich szans Belfortowi a dodatkowo, wspomina o drażliwym temacie TRT. Henderson jest w stanie ocenić aktualne możliwości Belforta, bowiem walczył z nim w 2013 roku i przegrał przez nokaut.

"Vitor w stanie pokonać każdego w pierwszej minucie walki, bo wie, jak to zrobić, bije mocno i jest niebezpieczny. Ale ja nie wiem, jak będzie się działo w walce z Chrisem, zwłaszcza jeśli walka odbędzie się w Stanach Zjednoczonych" - zaznacza, że jest wiele czynników mogących pomóc lub zaszkodzić obu zawodnikom.

Drażliwym tematem jest kuracja hormonalna TRT, której nie omijał i sam Henderson. "Nie wiem, ja nie zamierzam dyskutować, o rzeczach, o których nie mam pojęcia. Oczywiście, żę Vitor nie mógłby korzystać z TRT tutaj. Widzę, jak jego ciało zmieniło się w ostatnich latach, kiedy on nie walczył w Ameryce. Ale może on robi wszystko według wymagań zdrowotnych i zgodnie z zasadami, nie wiem tego" - zaznacza temat dopuszczalnego i nie zawsze dozwolonego dopingu z użyciem zastępczej terapii testosteronem.

Henderson mówi też o aktualnym mistrzu, iż nie znał go wcześniej, zanim nie spotkał się z Andersonem Silva. "Nie, nie widziałem go, dopóki nie miał swojej pierwszej walkę z Andersonem. Może oglądałem tylko jedną z jego walk wcześniej. Czułem, że jest bardzo silny i miał dobry styl by pokonać Silvę. Ma silne ręce, że nie boi się ciosów i jest dobrym zapaśnikiem, który może utrzymać Andersona na podłodze" - powiedział Dan Henderson o Weidmanie.