free templates joomla

Paweł Żelazowski - wywiad przed walką z Salimem Touahri na PLMMA 22

Paweł ŻelazowskiDosłownie na dzień przed galą PLMMA 22, która w odbędzie się w sobotę 5-go października w Andrychowie k. Bielska-Białej, mieliśmy okazję porozmawiać z niepokonanym zawodnikiem MMA Pawłem Żelazowskim (5-0) z Białej Podlaskiej. Podlasianin występujący pod brandem Okniński Team, walczyć będzie w jednej z najważniejszych walk wieczora o pas Profesjonalnej Lig MMA w wadze półśredniej. Jego rywalem będzie także niepokonany Salim Touahri (5-0) z Krakowa. O swoich oczekiwaniach, trudach przygotowań i karierze zawodnika, opowiedział nam w krótkim wywiadzie, który polecamy.

Witaj Paweł, od razu zadam ci pytanie o twoje nastawienie do walki z Salimem. Jak jesteś przygotowany i oczywiście kto będzie zwycięzcą tej walki?

Witaj, oczywiście, że ja będę zwycięzcą. Z innym nastawieniem nie miałbym po co wychodzić do pojedynku. Ja jestem zawsze pozytywnie nastawiony do swoich walk. Wiadomo, że Salim jest dobrym zawodnikiem i ta walka jest najważniejszą i w jego i mojej karierze. Zobaczymy jak to wyjdzie...wiadomo, że lepszy wygra i mam nadzieję, że damy publiczności takie show jakiego od nas oczekuje.

Salim bardzo obawiał się o twoją wagę i fakt czy zdołasz osiągnąć limit 77 kg, bo do tej pory wszystkie walki toczyłeś w wadze do 84 kg i że to może mieć znaczenie w tej walce, co o tym myślisz?

Ja nie będę się tłumaczył zrzucaniem wagi, bo to w sumie wyłącznie moja decyzja, że się tego podjąłem i przyjąłem tę walkę. Zobaczymy jak będę się w niej czuł w trakcie pojedynku. Jestem dobrej myśli, bo zbijanie poszło mi lepiej niż myślałem i raptem zostało mi kilka kilo, ale to wszystko zweryfikuje walka.

Czy myślisz, że teraz jesteś w optymalnej życiowej formie, przystępując do tego trudnego pojedynku?

Czy najlepszej? W sumie ciężko mi to tak określić teraz. Czuję się bardzo dobrze, ale nie jest w stanie dać odpowiedzi czy to najlepsza forma w moim życiu. Czuję że poprawiłem szybkość, dynamikę, ale to jest kosztem trochę siły. Winna też jest dieta. Mniej węglowodanów, mniej jedzenia, ale mam nadzieję że zregeneruję i nie będę czuł się gorzej i odżyję.

Przepracowałeś ciężko okres lata, byłeś na obozie przygotowawczym, czułeś że na jesieni przyjdą ważne walki?

Tak, ja od czasu kontuzji trenowałem, byłem na dwóch obozach z trenerem Mirkiem Oknińskim. Szykowałem się do walki z Mateuszem Sablikiem w Bieżuniu, ale Mateusz doznał kontuzji i wycofał się. Tak naprawdę chciałem zawalczyć w kategorii do 77 kg, ale myślałem, że to będzie trochę później na koniec listopada, początek grudnia, no ale dostałem szansę walki z Salimem i jestem w tym. To jest duży prestiż, więc się nie wahałem i wziąłem to od razu.

Ten pas PLMMA i fakt, że to pierwsza walka o pas wagi półśredniej ma dla Ciebie znaczenie?

Oczywiście, to jest ważna walka. Zresztą każda moja walka, ale tutaj dzięki pojedynkowi o pas wzrośnie prestiż i kibice będą bardziej to zauważać. Dla mnie i Salima to szansa na sukces i pokazanie wszystkiego co najlepszego nauczyliśmy się poprzez ciężkie treningi i przygotowania.

Czego mogą spodziewać się kibice i fani MMA po Waszej walce w Andrychowie?

Myślę, że włożymy w nią dużo serca, zaciętości. Nie ma między nami animozji, szanuję Salima, doceniam jego umiejętności, ale rzucę na szalę to wszystko czego się nauczyłem i przez co przeszedłem w pocie czoła i we krwi. Mam nadzieję, że takie same podejście ma Salim i damy nie tylko najlepszą walkę gali, ale taką o jakiej będzie głośno w całym polskim MMA.

Paweł, mamy nadzieję, że dokładnie tak będzie i obu Wam tego życzymy, dziękując jednocześnie za wywiad.