W ostatnich dniach jeden z amerykańskich portali piszących o MMA opublikował informację, iż chorwacki fighter MMA i K-1 Mirko "Cro Cop" Filipovic, wyraził chęć powrotu do UFC a nawet zadzwonił do Joe Silvy i chciał kolejnego angażu w organizacji, gdzie co prawda tylko wygrał cztery razy i sześć razy przegrał, ale zawsze wzbudzał nieprawdopodobne emocje fanów a bilety sprzedawały się na pniu. Okazało się jednak, że na nazwisku Mirko, ktoś postanowił sobie zapunktować. Informację podchwyciło wiele mediów, które cytowały ją niemal jak pewnik.

Powyższa informacja została natychmiast zdementowane przez menedżera Orsata Zovko i samego Mirko. "Słyszałem, że mówiono tu o tym, że kontaktowałem się z matchmakerem UFC Joe Silvą i zaproponowałem mu walkę z Markiem Huntem. Informacja ta została opublikowana na wielu amerykańskich stronach internetowych, ale śpieszę powiedzieć, że to nie jest prawda. Kontaktowałem się z Silvą tylko raz w życiu i to było pięć lat temu. Teraz skupiam się wyłącznie na walce z Emelianenko. Prawda jest taka, że istnieje kilku zawodników UFC, z którymi chciałbym rewanżu, jeśli zdrowie pozwoli mi na to" - powiedział Mirko Filipovic, gwoli wyjaśnienia i ucinając wszelkie spekulacje.