W zaledwie kilka dni po wygranej przez nokaut na gali UFC on FUEL TV 9 w Sztokholmie w Szwecji, amerykański zawodnik Matt Mitrione został zawieszony a dokładniej mówiąc został zawieszony jego ważny i obowiązujący kontrakt. Amerykanin pokonał Anglika Phila De Friesa w sobotę 6-go kwietnia w imponującym stylu. Jednak zawieszenie dotyczy nie walki a jego wypowiedzi w programie "MMA Hour", w którym określił transseksualną zawodniczkę Fox Fallon "kłamcą, chorym i obrzydliwym socjopatą".

Wyczulone ostatnio w tym aspekcie UFC postanowiło zawiesić kontrakt byłego futbolisty, dopóki incydent nie zostanie zbadany i wyjaśniony. Organizacja tym razem szybko zareagowała wydając w tej sprawie oświadczenie. W zasadzie jest ono zgodne z duchem czasu i podejścia organizacji do tego typu sytuacji na tle tego co dzieje się nie tylko w USA.

"UFC jest zszokowane ksenofobicznymi komentarzami Matta Mitrione w programie "MMA Hour". UFC uznaje komentarze Mitrione za obraźliwe i nie do przyjęcia. Jednocześnie uznaje je za bezpośrednie naruszenie naszego kodeksu postępowania. Kontrakt Matt Mitrione zostanie zawieszony tak długo, jak incydent nie będzie wyjaśniony. UFC jest przyjacielem i sojusznikiem gejów i transseksualistów a także wymaga, aby każdy z 450 zawodników organizacji traktował ich z szacunkiem" - tyle oficjalne i bardzo ostro sformułowane oświadczenie władz organizacji, której zawodnikom i działaczom często zarzucano seksistowskie i antygejowskie wypowiedzi i zachowania. Jak na razie ze strony Mitrione, nie było żadnego komentarza na temat powyższej informacji.