W piątek, 12-go lutego w warszawskim klubie Explosion odbyła się gala Babilon MMA 19, podczas której mieliśmy możliwość obejrzenia ośmiu emocjonujących pojedynków, które z pewnością zaskoczyły niejednego fana mieszanych sportów walki. Dziewiętnasta już edycja gali odbyła się bez udziału publiczności, a mimo tego nie zabrakło prawdziwych emocji, które w piątkowy wieczór były odczuwalne nie tylko w hali, ale nawet przed ekranami telewizorów.

Główną walką wieczoru było starcie dwóch zawodników starających się o miano pretendenta do mistrzowskiej walki o pas w kategorii ciężkiej z Łukaszem Brzeskim. Reprezentant Akademii Sportów Walki Wilanów, Kevin Szaflarski (10-1) po wyczerpującej , piętnastominutowej walce, która w znacznej mierze odbywała się w klinczu, wygrywa swój pojedynek przez niejednogłośną decyzję sędziów z Filipem "Czołgiem" Stawowym (7-2). Po ogłoszeniu werdyktu nie zabrakło kontrowersji i niedomówień ze sztabu 24-latka.

W przedostatnim pojedynku gali swoje rękawice skrzyżowała Róża Gumienna (3-1) wraz z Ekateriną Shakalovą (4-1). 31-letnia utytułowana kickbokserka nie miała żadnych szans w pojedynku z Ukraińską zawodniczką. Walka odbyła się na pełnym dystansie trzech rund, podczas których Gumienna została sprowadzana do dominującej płaszczyzny swojej rywalki, którą jest  parter. Reprezentantka Wrocławia, pomimo wszelkich starań nie była w stanie przywrócić walki do stójki, przez co została ponownie zdominowana i otrzymała brutalne ciosy łokciami i kolanami na żebra  przez mistrzynię świata w grapplingu. Starcie to można śmiało nazwać Walką Wieczoru gali Babilon MMA 19.

Swoje kolejne, szóste zjawiskowe zwycięstwo przed czasem odniósł 23-letni, utalentowany zawodnik reprezentujący Rio Grappling Ostrów Wielkopolski, Kamil Kraska (6-1) pokonując w pierwszej rundzie 2:58 min, poprzez nokaut techniczny swojego przeciwnika, Mateusza Głucha (8-7), jednocześnie realizując i trzymając się jasno określonej taktyki na walkę.

W karcie walk gali Babilon MMA 19 nie zabrakło również drugiej walki w kategorii ciężkiej, podczas której swoje sportowe umiejętności sprawdzili Marcin Kalata (2-2) i Damian Olszewski (3-4). Pojedynek zakończył się przed czasem w drugiej rundzie, z którego zwycięsko wyszedł 37-letni zawodnik z Zakopanego, pokonując tym samym obrotowym backfistem "Pogromce Erko Juna" Damiana Olszewskiego.

Rewanż odbywający się pomiędzy dwoma młodymi, perspektywicznymi zawodnikami kategorii piórkowej wzbudzał ogromne emocje.
Kacper Kacprzak (4-3), zarówno jak i Hubert Lotta (2-2) chcieli udowodnić sobie i fanom , który z nim w drugiej walce definitywnie okaże się być lepszy. Podczas pojedynku swój doskonały wachlarz umiejętności zaprezentował Kacprzak, nie dając tym samym żadnych szans reprezentantowi poznańskiego klubu Ankos MMA, udowadniając jednocześnie odrobienie lekcji z poprzedniego przegranego starcia z Lottą.

O swoją przyszłość w federacji Babilon MMA nie musi obawiać się reprezentujący RKT Radom Karol Kutyła (4-1). 26-latek podczas walki na pełnym trzyrundowym dystansie pokonał Artura Drążka (5-5). Pojedynek w dużej mierze odbywał się w stójce , podczas której swoją dominację znacznie zaznaczył Kutyła, zadając bardzo dużo kopnięć i trafnych ciosów zawodnikowi z XYZ Fight Academy.

W pierwszym pojedynku otwierającym kartę główną świetnie zaprezentował się Konrad Rusiński (2-0), który przez nokaut techniczny w spektakularny i szybki sposób pokonał debiutującego na zawodowej ścieżce Mateusza Sosnowskiego (0-1) z warszawskiego klubu Copacabana. Starcie zostało przerwane przez sędziego Tomasza Brondera w 1:31 min, gwarantując już drugie zwycięstwo przed czasem Rusińskiemu.