Czterokrotny pretendent do tytułu mistrza UFC wagi średniej, kubański zapaśnik 43-letni Yoel Romero (13-5 MMA, 9-4 UFC) został relegowany z Ultimate Fighting Championship. Według dostępnych informacji "Żołnierz Boga" miał jeszcze kontrakt na trzy kolejne walki w organizacji. Początkowo menedżer zawodnika Malki Kava powiedział, że zawodnik jest gotowy, aby walczyć w innych organizacjach, później sztab dementował to. Dana White z kolei stawia sprawę jasno.

„Do końca roku zamierzamy gruntownie przemeblować kadry. Yoel przegrał kilka ostatnich walk, ma 43 lata, a nasz skład jest bardzo rozdęty. Nadchodzi więc wielka redukcja. W ciągu najbliższych kilku tygodni zobaczycie wiele nazwisk, których się pozbędziemy. W negocjacjach z Yoelem nie było żadnych podtekstów. Przegrał kilka ostatnich walk, ma 43 lata. To była trudna decyzja” - powiedział Dana White na konferencji prasowej po UFC Vegas 16.

„Nie tylko Yoel Romero odejdzie. Prawdopodobnie 60 zawodników opuści nas przed końcem roku. Spodziewamy się poważnych zmian w składzie zawodników organizacji. W najbliższych tygodniach będzie można zobaczyć wiele nazwisk w wiadomościach. Czasami trzeba podejmować trudne decyzje” - cytuje słowa Dana White, portal MMAJunkie.

Romero stoczł 13 walk w UFC, z których wygrał 9. Kubańczyk przegrał jednak w ostatnich trzech pojedynkachach. Zdaniem wielu ekspertów wszystkie cztery jego porażki w karierze w UFC były dość kontrowersyjne. Ostatni raz Yoel wszedł do oktagonu w marcu 2020 roku i przegrał z Israelem Adesanyą. W momencie wyrzucenia z organizacji Romero zajmował piąte miejsce w rankingu wagi średniej. Nim trafił do UFC był m.in. w Polsce, gdzie na jednej z gal pokonał Michała Fijałkę w 2010 roku.