Nie żyje legenda Karate Kyokushin shihan Loek Hollander
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 17, luty 2020

Hollander zapraszał do swojego gymu w Rotterdamie polskich instruktorów, którzy dzięki temu szybko dołączyli do światowej czołówki karateków m.in. statrtując w I Otwartych Mistrzostwach Świata Karate w 1975 roku w Tokio w Japonii.
Kochał Polskę i lubił tu przyjeżdżać, bo cieszył się ogromnym szacunkiem. Był żyjącą legendą świata Karate i Sztuk Walki a Polska wiele mu zawdzięcza. Do legendy przeszły też pobyty Polaków w Papendal, gdzie na wielu obozach i zgrupowaniach zdobywano kolejne stopnie dan i uczono się treningowych metod.
Te pochodziły głównie z Japonii, gdzie naukę w 1962 roku rozpoczął u niedoścignionego mistrza Masutatsu Oyamy sam Loek Hollander. To na jego polecenie w 1965 roku otworzył pierwszą szkołę (Dojo) Karate Kyokushinkai w Rotterdamie. Był też pierwszym Europejczykiem, który przeszedł test 100 walk (100 men kumite - przyp. red.).
Ten były istruktor wojskowy Holenderskiej Armii całe życie poświęcił na rozwój Sztuk Walki i spod jego ręki wychodzili kolejni holenderscy mistrzowie nie tylko Karate jak Michael Wedel, ale pośrednio i Kickboxingu jak Peter Aerts, Peter Smit i nawet MMA jak słynny Gerard Gordeau finalista pierwszej edycji UFC. To dzieło nie byłoby możliwe, gdyby nie charyzmatyczna, poteżna postać Loeka Hollandera. Cześć Jego Pamięci. Osu!