free templates joomla

Ramzan Kadyrow rzuca wyzwanie Aleksandrowi Emelienenko czyli zimowy sezon ogórkowy w pełni

Ramzan Kadyrow vs Aleeksander EmelianenkoW Rosji powstała moda na rzucanie wyzwania rosyjskiej MMA i Sambo Aleksandrowi Emelianenko. Kto żyw i kto tylko jest w stanie stać na nogach będąc w wieku "poborowym" od 18 do 60 lat marzy o walce z drugim co do subiektywnej oceny, największym skandalistą w tym kraju (po Viacheslavie Datsiku - przyp. red.). Powodem bezpośrednim jest odbyty niedawno szeroko dyskutowany bokserski pojedynek z strongmenem Mikhailem Koklayevem, który wywołał szok u rosyjskich widzów, nienawykłych do freak fightów.

Pośrod tysięcy zgłoszeń potencjalnych kandytatów, jest jedno, którego pominąć nie można. To nazwisko prezydenta Czeczenii, Ramzana Kadyrowa. „U nas w sportowym świecie poszła taka moda: wszyscy którzy nie są leniami, wyzywają Aleksandra Emelianenko do walki. Ja także chcę to zrobić, ale na razie nie zdecydowałem się, w jakiej dyscyplinie sportowej. Jak myślicie? W boksie czy MMA?” - napisał Kadyrow.

Tego nie mógł zlekceważyć nikt a szczególnie sam Aleksander. „Flashmob: Wyzwanie Emelianenko do walki dotarło od mojego przyjaciela Ramzana. Achmat Siła” - odpowiedział przestraszony, sam Aleksander Emelianenko, z którym łączą go szczególne więzi. To Kadyrow skaptował go do walk w swojej organizacji, dał możliwości trenowania u siebie i zapłacił obłędne pieniądze za kilka walk, alkoholikowi, gwałcicielowi i mało lojalnemu człowiekowi. To zadziałało, bo A.E. w konflikcie Fiodor Emelianenko kontra Kadyrow o walki dzieci, nie stanął po stronie brata, za co ten publicznie nazwał go "Judaszem".

Koniec końców Aleksander kiedy tylko się odbudował, ruszył w drogę i za nic miał dalsze relacje z Kadyrowem. Teraz jednak ich drogi się przecięły. Wyzwanie postawiło ich obu w trudnym położeniu. Aleksandrowi nie byłoby zręcznie bić czeczeńskkiego watażkę z wielkimi w pływami a Kadyrowowi - przegrać, jako głowie marionetkowej republiki. Na szczęście dla niego Kadyrow w najnowszym wywiadzie dla niezależnej (sic!) prasy w Czeczenii, powiedział, że tylko mimochodem rzucił wyzwanie choć takiej walki nie wyklucza.

Jak powiedziałem na wideo, w sportach panuje taka moda, że rozmaici ludzie wzywają Saszę do walki. Postanowiłem też rzucić mu wyzwanie. Właściwie zrobiłem to z ironią. Myślę, że Aleksander Emelianenko jest dobrym zawodnikiem. Widziałem, jak trenuje, byłem z nim na sparingach. Ma bardzo dobre predyspozycje. Osiągnął bardzo dobrą formę w klubie Akhmat. Jeśli wszyscy tego chcą, my zdecydujemy... Wciąż uprawiam sport i nie mam wątpliwości, że wygram. Nie chcę przegrać. Zdzwoniliśmy się. Uzgodniliśmy, że dzisiaj z nim porozmawiam. Jeśli klub Akhmat, Liga ACA i Federacja Boksu zapłacą nam dobrze - zarobimy pieniądze” - zacytował Kadyrowa, "niezależny" portal Grozny-inform.

Wobec powyższych deklaracji dziennikarze rzucili się do piór, robotnicy do pracy a przodownicy pracy podnieśli normy wydobycia i połowów jesiotra w całej Rosji. A mówiąc poważnie właśnie media i inni zawodnicy zaczęli domagać się takiej walki zalewając rosyjski internet typami, zakładami i przewidywaniami. Ruszył efekt kuli śnieżnej. Możliwe, że wobec globalnego ocieplenia to jedyna nadzieja na widok śniegu za oknem. W dobie nowoczesności, okno zastępuje monitor telewizora i komputera. A w światecznym sezonie ogórkowym, taka wieść zastępuje normalne wiadomości. I z ostatniej chwili: W Czeczenii już pojawiły się ogórki z sezonu letniego 2020. Oczywiście dzięku prezydentowi.