Jeden z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia w Polsce, Marian Ziółkowski (4-1-1) zawalczy w wielkim finale Profesjonalnej Ligi MMA. 29-ego grudnia na PLMMA 10 zawodnik MMA Okniński zawalczy z Mohamedem Tulshaevem (7-8) z TNT Kobyłka. Oto wywiad, jaki przeprowadziliśmy z warszawskim zawodnikiem przed PLMMA 10.

Fightsport.pl: Co dla Ciebie znaczy zostać wybranym jako wyróżniający się zawodnik ligi do walki w wielkim finale?

Marian Ziółkowski: Oczywiście jest to dla mnie bardzo ważne, że moja praca została doceniona. Jest to dla mnie ważne, że to ja zostałem wybrany do walki w finale. Nie bez znaczenia jest też fakt, że zawalczę przed swoją publicznością.

FS: Masz za sobą doskonały rok. W tym roku wygrałeś cztery walki, piątą zawalczysz z wymagającym Mohamedem Tulshaevem. Nie obawiasz się charakteru kaukaskiego wojownika? Tulshaev jest Czeczenem, a oni są znani z tego, że się nie poddają?

MZ: Można poddać każdego, o ile potrafi się go do tego odpowiednio zmusić.

FS: Czy w przyszłym roku zamierzasz walczyć ze ścisłą czołówką wagi lekkiej w Polsce?

MZ: Myślę, że jeśli wszystko dobrze pójdzie to powinienem w przyszłym roku podejmować walki z najlepszymi w mojej wadze w Polsce. Szczerze powiedziawszy to mam nadzieję, że może wystąpię na gali MMA Attack 3. Na razie nic mi o tym nie wiadomo i koncentruje się na najbliższej walce. Jednak chciałbym wystąpić na MMA Attack 3.

FS: Marian powiedz odpowiedz w końcu, jesteś strikerem czy grapplerem?

MZ: Jestem strikerem, który lubi poddawać przeciwników w parterze.

FS: Jak zamierzasz się przygotowywać do PLMMA 10?

MZ: Niestety teraz mam przerwę w treningach, bo złapałem kilka kontuzji, które uniemożliwiają mi ciężkie treningi. Zapewniam, że w swoim zakresie na pewno dobrze przygotuje się do walki.

FS: Marian wiele fanek pyta się, czy jesteś do wzięcia?

MZ: (śmiech) I tak i nie.

FS: Czego możemy się spodziewać z Twojej strony na PLMMA 10?

MZ: Na PLMMA 10 można się spodziewać, że dam dobrą walkę, która skończy się przed czasem. Nie ma żadnego znaczenia, czy zakończę ją w stójce czy w parterze.Korzystając z okazji chciałbym podziękować kilku osobom. Oczywiście jedną z nich jest trener, Mirosław Okniński. Ponadto dziękuję Krzyśkowi Jotko i wszystkim kolegom z MMA Okniński.