Jeden z najbardziej znanych rosyjskich zawodników MMA słynny Wiaczesław Datsik został skazany na pięć lat pozbawienia wolności przez Sąd Rejonowy w St. Petersburgu. Na zarzuty złożyły się rozbój i napad na sklep z telefonami komórkowymi, nielegalne posiadanie broni, i próbę podpalenia kościoła. Datsik także w 2010 roku uciekł do Norwegii, gdzie odsiedział 8 miesięcy i został deportowany z powrotem do Rosji. Oskarżenie wnosiło o karę dziewięciu lat więzienia i odszkodowania ofiarom co jest bardzo wysokim wyrokiem jak na rosyjskie realia. Datsik znany jest ze skrajnie nacjonalistycznych poglądów i jest to raczej niedomówienie.


W końcówce lat 90 tych i na początku stulecia był zawodnikiem MMA i zasłynął znokautowaniem Andreia Arlovskiego - późniejszego mistrza UFC. Niestety później większość jego walk kończyła się awanturami i atakami na sędziów, rywali i ludzi na trybunach, stąd nikt z organizatorów nie chciał go zapraszać na gale i kariera padła. Datsik w międzyczasie zajął się działalnością w organizacjach faszystowskich, tudzież napadami etc. Aresztowany trafił do zakładu psychiatrycznego skąd zbiegł w 2010 roku. Trafił na czołówki rosyjskich mediów dzięki oryginalnym wypowiedziom o tym, iż jest synem boga Swarożyca a Chrystus był agentem Mosadu. Najbliższy czas jednak będzie musiał spędzić za kratkami a może mu tam wcale nie być lekko. Głównie ze względu na fakt, iż rosyjski świat przestępczy niekoniecznie przepada za takimi oryginalnymi poglądami.