To już pewna informacja, iż podczas gali UFC on FUEL TV 8 w Saitamie w Japonii, w marcu 2013 roku staną naprzeciw siebie zawodnicy wagi ciężkiej, Holender Stefan Struve (25-5 MMA, 9-3 UFC) i weteran K-1, Pride i Dream Mark Hunt (8-7 MMA, 3-1 UFC). Do starcia obu zawodników miało dojść już wcześniej podczas gali UFC 146 w maju tego roku, ale z powodu urazu kolana Hunta walkę odwołano. Teraz obaj zawodnicy mają drugie podejście.


Mierzący 213 cm , Struve wygrał ostatnie cztery walki. Co więcej - wszystkie zakończył przed czasem. Znokautował Stipe Miocica, poddawał Lavara Johnsona, nokautował Dave'a Hermana i udało mu się poddać Pata Barry'ego. Holender ostatnimi czasy robi furorę w organizacji UFC. Mało kto stawiał na to, że znokautuje świetnego strikera Stipe Miocica. Wielu specjalistów zarzucało mu, że jego ciosy nie mają prawa kogokolwiek znokautować. Holender utarł nosa niedowiarkom i w dalszym ciągu pnie się w rankingu wagi ciężkiej.

Zwycięzca turnieju K-1 WGP z 2001 roku Mark Hunt od 2004 związany z był legendarną organizacją Pride FC. W debiucie został poddany przez Hidehiko Yoshidę. Następnie wygrał pięć walk z czego dwie z takimi osobistościami jak Wanderlei Silva i Mirko Filipovic. Następnie nastała czarna seria, której mało kto się wtedy spodziewał. Nowozelandczyk przegrał sześć kolejnych pojedynków w tym z Alistairem Overeemem czy nawet Melvinem Manhoefem. Odbudował się dopiero w starciu na UFC 127 przeciwko Chrisowi Tuchschererowi. Następnie wygrał przez decyzję z Benem Rothwellem i znokautował podczas UFC 144 Cheicka Kongo. Ta ostatnia walka odbyła się w Saitamie, tak jak i nadchodzący pojedynek.

Obaj zawodnicy są gwarantem walki widowiskowej. Rzadko się zdarza, aby ktoś z tej dwójki oddawał swój los w ręce arbitrów. Miejmy nadzieję , że zawodnicy nie zmienią swoich game planów i po raz kolejny zobaczymy jakieś "fajerwerki" w oktagonie UFC. Wygrana Hunta przez  KO lub ekwilibrystyczne poddanie ze strony Struve'a? To jest możliwe.