free templates joomla

PLMMA 75: dramatyczna walka Tymoteusza Świątka z Marianem Ziółkowskim! Wyniki

ŚwiątekDramatycznie zakończyła się walka wieczoru podczas gali PLMMA 75 w Warszawie, do której doszło w hali Torwar w piątek 1-go grudnia. Powrót do walk słynnego Tymoteusza Świątka (15-4) i pojedynek z Marianem Ziółkowskim (18-5-1) okazał się katastrofą po tym jak po jednej z akcji Ziółkowskiego z kopnięciem kolanem w głowę, Świątek zaczął potężnie krwawić a sędzia Piotr Michalak odesłał go do narożnika w celu opatrzenia rany.

Po chwili konsultacji z ratownikami medycznymi, zatrzymano pojedynek z czym nie mógł się pogodzić Świątek. "Omen" zaczął wykrzykiwać, że może walczyć, że jest gladiatorem i wyglądał na zdziwionego przerwaniem. Niepotrzebne były przepychanki ratownikami medycznymi i sędzią Michalakiem.

Fakty i statystka walki była bezlitosna dla zawodnika z Bochnii. W całej walce trwającej trzy minuty, nie zadał on żadnego celnego ciosu. Statystycznie trzy mizerne próby wewnętrznych lowkicków. Jedna próba zadania "rosyjskiego sierpa" z zamkniętymi oczami i to wszystko co miał do zaoferowania. Nawet nie wykorzystał prezentu w postaci upadku Ziółkowskiego.

Świątkowi odwagi i charakteru odmówić nie można. Natomiast forma sportowa to dramat. 24-letni zawodnik, który świeci fałdkami tłuszczu nie powinien podejmować walki bez treningu, bo nie było tu nic do udowodnienia. Powrót okazał się nieudany a branie walki z zawodnikiem będącym w gazie to szaleństwo. Tym bardziej, że pamiętna walka z Marinho na FEN 6 w 2017 roku wzbudziła przerażenie wówczas. Zapewne od soboty prasa podkręci temat i będziemy świadkami wiary w "mity o nieśmiertelności i charakterze". Tak naprawdę było to zagrożenie zdrowia i łatwa obrona pasa przez Ziółkowskiego w narożniku, którego stał sam organizator, ale to już taka polska tradycja.

Pas wagi ciężkiej padł łupem Łukasza Warchoła (1-1) z Bastionu Tychy, który niegdyś przed 10-ciu laty walczył z Mirosławem Oknińskim w jego jedynej zawodowej walce MMA. Teraz w drugiej w życiu przyszło mu się zmierzyć z Kewinem Wiwatowskim (4-5). Mimo ujemnych i remisowych bilansów dostali walkę o pas. Warchoł pokazał, że bilans i wiek nie musi być przeszkodą by pokonać młodszego rywala.

Wiele kontrowersji wywoływała walka znanego skandalisty Pawła Trybały (3-3) z Mateuszem Śniadałą (2-2) z Wyszkowa. Pojedynek zaczął się od wymian, ale po chwili Trybała zyskał przewagę. Próbując męczyć rywala w parterze na tyle zaangażował się w okopywanie, że kopnął leżącego Śniadałę w głowę i pojedynek przerwano. Śniadała nie mógł lub nie chciał kontynuować walki i sędzia musiał podjąć decyzję o dyskwalifikacji "Trybsona".

Komplet wyników:

Walka o pas wagi lekkiej
70 kg: Marian Ziółkowski pokonał Tymoteusza Świątka przez TKO (zatrzymanie sędziego) w 1 rundzie (3:15 min)

Walka o pas ciężkiej
120 kg: Łukasz Warchoł pokonał Kewina Wiwatowskiego przez poddanie w 3 rundzie (1:49 min)

Superfight
84 kg: Mateusz Śniadała pokonał Pawła Trybałę przez TKO (dyskwalifikacja) w 1 rundzie (2:29 min)
65 kg: Eliasz Jankowski pokonał Alexeia Zdunkievicha przez decyzję 3-0 (30-28,30,28,30-27)
77 kg: Fryderyk Dąbal pokona Dariusza Kaźmierczuka przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (3:19 min)
81 kg: Vlad Nikitin pokonał Pawła Gieżyńskiego przez niejednogłośną decyzję 2-1