W sobotę, 9 grudnia, we Wrześni odbędzie się gala MMA, Slugfest 13. Organizatorzy ogłosili już część zawodników, którzy tego wieczoru pojawią się w klatce. Wśród nich są znani z walk wieczoru poprzednich edycji Slugfest: Tomasz Terlikowski, Jakub Kamieniarz, Patryk Molka, czy Jakub Wieczorek, jak również Hubert Drzyzga i Robert Adamczyk.

- Będąc gdzieś kolejny raz trzeba przynajmniej utrzymać poziom sportowy i organizacyjny sprzed roku. My postanowiliśmy go podnieść. Dlatego w rozpisce, w znacznej mierze, znajdą się mocno już rutynowane nazwiska naszej sceny MMA. Sięgamy jak zwykle po fighterów z Konina, Łodzi, Poznania, Warszawy czy Gniezna. Mamy tez w planach kilka debiutów bardzo obiecujących zawodników - mówi Łukasz Bosacki, który układa kartę walk.

W walce wieczoru gali Slugfest 13 zobaczymy Juranda Lisieckiego (2-0-0) reprezentującego klub MMA Witkowo i Kamila Lamprychta (2-2-0) z klubu Zenith Vera Fight Club z Łodzi.  

Jurand Lisiecki to bez dwóch zdań jeden z najpopularniejszych sportowców na galach Slugfest. Walka we Wrześni będzie już jego piątym pojedynkiem pod naszą banderą. Przegrał tylko raz. I to ponad rok temu, jeszcze jako amator. W zawodowej karierze będzie to jego trzeci pojedynek. Dwukrotnie już nie dawał rywalom żadnych szans. Teraz poprzeczkę stawiamy mu jeszcze wyżej.

Kamil Lamprycht jest od swojego przeciwnika bardziej doświadczony. Jego kariera, łącznie z amatorskimi startami, trwa już ponad sześć lat. Do klatki wróci jednak po ponad rocznej przerwie i dwóch porażkach z rzędu. Obie wygrane walki, które również ma na koncie, nie trwały jednak dłużej niż nieco pół pierwszej rundy. To zasługa świetnej stójki, którą z pewnością zobaczymy już 9 grudnia.