free templates joomla

Marcin Held czeka na nowy kontrakt z UFC

Marcin HeldW miniony weekend na trójmiejskiej Ergo Arenie odbyła się gala UFC Fight Night 118 - największej organizacji MMA na świecie. W 11 różnych pojedynkach zmierzyło się aż 6 naszych rodaków. Między innymi utalentowany Marcin Held (23-7 MMA, 1-3 UFC), 25 letni zawodnik Bastionu Tychy i Ankos MMA Poznań. Jak się okazuje była to ostatnia walka w jego kontrakcie z amerykańskim gigantem.

Były fighter Bellator MMA stoczył swoją pierwszą zwycięską walkę dla UFC a zwycięstwo być może przyszło w odpowiednim czasie. Polak zdominował Nasrata Haqparasta (8-2 MMA, 0-1 UFC), który debiutował w amerykańskiej organizacji. Niemiec afgańskiego pochodzenia wspominał przed walką, że widzi luki w stójce Helda, a także jego aspektach siłowych i kondycyjnych. Podczas walki ewidentnie skupił się na wspomnianych niedociągnięciach, trafiał Polaka w stójce i niechętnie ulegał jego zaproszeniom do parteru.

Marcin Held, znany ze swoich umiejętności w BJJ próbował wielokrotnie założyć różnego rodzaju techniki w parterze, jednakże żadnej nie uległ 22-letni przeciwnik. Po 15 minutowym boju, to sędziowie przyznali zwycięstwo Polakowi, punktując 30-27. Pierwotnie miał on zmierzyć się z mocnym zawodnikiem z Finlandii, Teemu Packalenem (8-2 MMA, 1-2 UFC), jednak znany z dobrego graplingu rywal uległ kontuzji, która wykluczyła go z pojedynku. Fin także był w trudnej sytuacji tak jak i Polak, mając dwie porażki na koncie.

Dla Helda była to już czwarta walka dla UFC, aczkolwiek dopiero pierwsza, w której to jego ręka znalazła się w górze podczas werdyktu. Jak się dowiedzieliśmy z wywiadu po gali, jednocześnie wygrana walka była ostatnią z kontraktu na 4 pojedynki, który podpisał z Amerykanami. Jak zapewnia Polak, wraz ze swoim trenerem Sławomirem Szamotą zamierzają negocjować dalszą współpracę z UFC. Miejmy nadzieję, że włodarze chętnie utrzymają 25-latka w swoich szeregach, bo ten, jak kiedyś wspominał, chce znaleźć się w ich czołówce.

autor: Karolina Gostkowska