free templates joomla

Koniec rozmów Michała Materli z UFC

Michał MaterlaWygląda na to, że definitywnie dobiegła do końca sprawa walk w UFC byłego mistrza KSW w wadze średniej Michał Materli (24-5 MMA, 15-3 KSW). Potwierdził to w kilku wywiadach dla żyjących tą sprawą branżowych portali menadżer zawodnika Norbert Sawicki, ujawniając przy tym sporo szczegółów.
 
Gwóźdź do trumny brazylijskiej telenoweli wbiła informacja UFC o walce planowanego na rywala Materli Thiago “Marreta” Santosa (15-5 MMA, 7-4 UFC) na kolejnej, po polskiej edycji gali UFC Fight Night 119. Reprezentant Kraju Kawy zmierzy się u siebie z Jackiem Hermanssonem (16-3 MMA, 3-1 UFC). Gala odbędzie się 28 października w hali Ibirapuera Gymnasium w Sao Paulo. Polska edycja w Gdańsku zaś tydzień wcześniej, 21-go października.

Jednocześnie Sawicki potwierdził, iż Materla przyjął korzystniejszą finansowo ofertę od KSW. Przyznał też, iż wycofanie się z umowy odbiło się mocnym "kacem" Materli, który przeżywał całą sytuację, bo od zawsze jego marzeniem były występy w elicie fighterów. Sawicki z rozbrajającą szczerością przyznał, że sytuacja oferty ze strony UFC pozwoliła wynegocjować lepszą kwotę od KSW, które zresztą pierwsze zgłosiło się do zawodnika po jego wyjściu z aresztu, gdzie przebywał od końca 2016 roku do lata 2017.

Tym samym przedłużono wcześniejszy kontrakt, który ważny był jeszcze na jedną walkę, jak można było zrozumieć z wypowiedzi menadżera z klauzulą, że możliwe jest odstąpienie, jeśli wpłynie oferta od UFC. Oferta wpłynęła rzecz jasna i rozpoczęły się rozmowy, które skończyły się akceptacją rywala i kwoty za walkę. Zabrakło tylko "klepnięcia" walki i podpisania kontraktu, który widocznie wpłynął, bo sprawa rozbiła się o zapisy w kontrakcie i...sprawę, która toczy się w prokuraturze a niestety uniemożliwia Materli podróżowanie poza Polską. Wydaje się, że to była główna przyczyna braku podpisu Polaka na kontrakcie z UFC i po zastanowieniu się odmówiono największej światowej organizacji. Wydaje się, że w praktyce może to być zamknięcie na zawsze tematu występów Materli w UFC, chociaż: "nigdy nie mów nigdy". Póki co krajowi kibice będą przeżywać występy Materli na krajowym podwórku rodzimej KSW. Dobre i to, bo zawsze mgło być gorzej.