Jedna z silniejszych organizacji na rynku MMA, World Series of Fighting (WSOF), wraz z przyszłym roku przechodzi transformację. Po pierwsze, zmienia nazwę na Professional Fighters League (PFL), a po drugie wprowadza inną formułę przeprowadzania swoich eventów.

 

Zgodnie z nazwą, nowy podmiot ma przybrać formę rozgrywek ligowych, w których każdy zawodnik walczy na swój własny rachunek. W przyszłorocznym sezonie liga ma objąć siedem dywizji wagowych. Fighterzy z każdej kategorii stoczą po trzy pojedynki w sezonie zasadniczym, a ci, którzy uzyskają najlepsze rezultaty, przedostaną się do fazy pucharowej, a więc tzw. play-offów. Triumfatorzy w poszczególnych wagach mogą liczyć na nagrodę w wysokości miliona dolarów. Trzy miliony zaś zostaną rozdzielone między wszystkich pozostałych uczestników ligi.

 

Jeszcze jako WSOF federacja ta planuje zorganizowanie przynajmniej czterech gal w tym roku. Jako sukcesor tej organizacji, PFL przejmie kontrakty ponad setki zawodników, znajdujących się w rosterze WSOF i nie wiadomo, czy wszyscy zdecydują się brać udział w przekształconym projekcie. Jedną z kluczowych postaci od lat jest Justin Gaethje (17-0), mistrz wagi lekkiej, który jest teraz wolnym agentem i nie zdecydował jeszcze, czy chce pozostać u dotychczasowego pracodawcy, czy też poszukać sobie nowego.

 

Duet głównych włodarzy nie ulegnie zmianie, wobec czego na czele PFL staną Ray Sefo, odpowiadający za zestawianie walk oraz Carlos Silva, zajmujący się produkcją gal i operacjami biznesowymi. Nowym prezesem zarządu został za to Russ Ramsey.