free templates joomla

Lepkie ręce mistrza Kickboxingu czyli Irakli Gvindzhiliya zatrzymany w Moskwie

Irakli KickboxingPracownicy rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych (MWD) zatrzymali w Moskwie wielokrotnego mistrza świata i Europy w Kickboxingu, Irakli Gvindzhiliyę pochodzącego z Gruzji, który poszukiwany był międzynarodowym listem gończym przez żytomierski sąd na Ukrainie za kradzież pieniędzy. 30-letni zawodnik to m.in. wielokrotnym mistrz świata i Europy WAKO a także mistrz Gruzji.

Do zdarzenia doszło w marcu 2012 roku na Ukrainie, gdzie noszący przydomki "Mamluk" i "Maszyna", zawodnik przebywał na obozie treningowym i ukradł pieniądze na jednym z barów na stacji benzynowej. Później w trakcie przeszukania jego samochodu funkcjonariusze policji znaleźli skradzione pieniądze, jednakże jemu samemu udało się uciec.

Irakli odnalazł się wkrótce na terenie Rosji, gdzie chyba niespecjalnie się ukrywał startując na wielu zawodowych galach. Noga ponownie powinęła mu się w 2015 roku, gdzie został zatrzymany pod zarzutem serii kradzieży na terenie Moskwy. Szczytem było okradzenie asystenta rosyjskiego deputowanego Władymira Żyrinowskiego. Zawodnik przyznał się do okradania klientów w barach i pubach, stwierdzając, że... nie mógł oprzeć się pokusie łatwego zarobku i był pod presją długów jakie łatwo zaciągał. Nie został wtedy zatrzymany za kradzież na Ukrainie z nieznanych przyczyn. Być może rosyjskie organa ścigania, uznały zgodnie ze starą mafijną zasadą, iż: "okraść złodzieja, który jest większym złodziejem, to nie jest złodziejstwo". I nie chodzi o Ukrainę a właśnie Żyrinowskiego i jego totumfackich, w tym i asystenta.

Być może, ale meandry logiki rosyjskich śledczych warto zostawić im samym a finalnie "Maszyna" został "zapuszkowany" i być może zostanie przekazany Ukrainie. Jego nadzieją na rychłe zwolnienie może być fakt, iż Ukraińcy uznają władze Rosji za złoczyńców (w tym i Żyrinowskiego - przyp. red.) więc choćby za ten chwalebny czyn zostanie mu odpuszczone wszystko. Rosja okradła Ukrainę na sto sposobów i w większym wymiarze. Dodatkowo Gruzja jest wrogiem Rosji, tak więc, wszystkie wiatry wieją w żagle mistrza świata WAKO, ale warto poczekać na finał tej sprawy.