free templates joomla

GLORY 36: Badr Hari nie stanął face to face z Rico Verhoevenem!

Glory 36 Na nieco ponad miesiąc przed galą GLORY 36: Collision, zaplanowaną na 10 grudnia 2016 roku w niemieckim Oberhausen, odbyła się konferencja prasowa poprzedzająca to wydarzenie. Jej głównym bohaterami byli uczestnicy walki wieczoru: Rico Verhoeven (49-8-1 KB, 12-1 GLORY) i Badr Hari (106-12 KB, 0-0 GLORY). I chociaż Verhoeven nie będzie w nim bronić tytułu w wadze ciężkiej, to zainteresowanie wokół tej konfrontacji jest ogromne, czego już dawno nie obserwowaliśmy w świecie Kickboxingu.

Obaj oczywiście podczas konferencji starali się zyskać psychologiczną przewagę nad przeciwnikiem, ale daleko było tutaj do ''wyczynów'' znanych ostatnio np. z UFC. Poniżej prezentujemy jedną z wymian zdań, w jaką wdali się Holender z Marokańczykiem.

Verhoeven:
''Czuję się podekscytowany, że ta walka dojdzie do skutku. Nigdy nie unikam wyzwań, zawsze staram się sprawdzać na maksimum i zrobię to ponownie. Kiedy mówił o mnie, to stwierdzał, że on rywalizował z legendami w Japonii, podczas gdy ja wciąż walczyłem w ochraniaczach. Jak dla mnie mówił więc, że jest przedstawicielem starszej generacji. Nadchodzę... Hari jest ze starej szkoły z czasów K-1.''

Hari:
''Mam jedynie 31 lat, nie 41, nie mam pojęcia o czym on mówi, że niby jestem stary czy coś w tym stylu. Czuję się świetnie odnośnie tej walki, to podwójna wypłata dla mnie, ponieważ znokautuję go w pierwszej rundzie, potem dam mu rewanż, a w nim ponownie znokautuję go w pierwszej rundzie.''

Verhoeven:
''Jestem przekonany, że ten pojedynek skończy się szybko, ale na moją korzyść. Jestem w szczytowej formie. Nie możesz przygotować się na topowego zawodnika jak ja w ciągu zaledwie czterech miesięcy.''

Kulminacyjnym punktem programu miało być spotkanie twarzą w twarz między nimi. Jednak w tym momencie Hari postanowił... opuścić salę i już na nią nie powrócić! Zdziwiony takim obrotem spraw Verhoeven podsumował Marokańczyka stwierdzając, że w tej chwili pokazał swoją klasę, a właściwie jej brak. Bo co innego wywoływać kontrowersje, a co innego nawet nie przystąpić do tak elementarnej części fighterskiego biznesu, jakim są tzw. face offy.

Takie zachowanie może pokazywać nie tylko brak szacunku Hari'ego do holenderskiego mistrza GLORY, ale i obawę przed tym pojedynkiem. Na pewno ten bój wzbudzi jeszcze wiele emocji i to przed wejściem obu zawodników do ringu.