free templates joomla

Georges St-Pierre coraz bliżej powrotu do UFC?!

Georges St. Pierre Od czasu, gdy Georges St-Pierre (25-2 MMA, 19-2 UFC) ogłosił zakończenie kariery zawodniczej w listopadzie 2013 roku, wielokrotnie pojawiały się sygnały, że może jednak powrócić do rywalizacji. Słowa Kanadyjczyka to jedno, czyny zaś zupełnie co innego. Postanowił sprawdzić się podczas próbnego obozu treningowego, żeby przekonać się, czy dalej ma w sobie chęć i możliwości do zaprezentowania się ponownie w oktagonie.

Wedle relacji, jaką zdał w programie ''The MMA Hour'', wszystko poszło dobrze, co przybliża go do podjęcia ostatecznej decyzji o powrocie do MMA, oczywiście jako zawodnik organizacji UFC, w której przez lata był niekwestionowanym mistrzem wagi półśredniej.

''Zrobiłem obóz treningowy żeby zobaczyć, w jakim punkcie się znajduję. Przez cały ten czas wciąż trenowałem, pozostawałem w formie, ale bycie w formie do walki to coś zupełnie innego. Przeprowadziłem ten obóz, żeby się sprawdzić z zadaniem powrotu na najwyższy poziom rywalizacji. Nie toczyłem pojedynków, ale przeszedłem przez obóz treningowy, sparowałem i zakończyłem to wszystko pomyślnie. Teraz mam pewność, że mogę wrócić i walczyć, jeśli tylko mój management wraz z UFC dojdą do porozumienia.''

Jako możliwego przeciwnika podaje Michaela Bispinga, nowokoronowanego czempiona kategorii średniej, który zresztą wyraził ochotę na zmierzenie się z ''GSP''.

''Zawsze powtarzałem, że mógłbym powrócić na coś wielkiego, na coś co mnie podekscytuje. Bisping jest teraz gościem, którego chciałbym pokonać. Wygrał z Silvą, znokautował Rockholda. A Rockhold pokonał ''Jacare'' i Weidmana.''

''Bisping jest większy, lecz gdy walczyłem w wadze półśredniej, nigdy nie myślałem o przejściu do wyższej kategorii, a następnie ponownym zejściu niżej, ponieważ byłem mistrzem wagi półśredniej. Teraz mogę trochę poeksperymentować. Mógłbym rywalizować nawet w wadze lekkiej. Mogę walczyć w półśredniej i średniej. Nawet jeśli jest on większy ode mnie, gdy dojdzie do starcia, to podejdę do niego z wiarą, iż go pokonam.''

35-letni St-Pierre wydaje się być przekonany co do tego, że wciąż stać go na uczynienie wielkich rzeczy w UFC. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, iż ma na to ograniczoną ilość czasu.

''Kocham ten sport, wciąż czuję się w pełni sił. Zegar tyka i nie będę już młodszy. Jestem w szczytowym punkcie mojej kariery i jeśli pojawi się szansa na osiągnięcie kolejnego celu, następną serię zwycięstw, będe musiał się pospieszyć, bo czas na to jest właśnie teraz.''

Będziemy więc oczekiwać na kolejne doniesienia ze strony ''GSP''. Zapewne w niedługim czasie okaże się, czy jego szumnie zapowiadany comeback stanie się faktem.