Od dawna ciągnąca się sprawa Hesdy'ego Gergesa (48-15-1) znalazła swoje rozwiązanie. Egipski kickboxer, mieszkający na stałe w Holandii, został w listopadzie 2014 roku skazany na 4,5 roku więzienia za nielegalny import kokainy przez port w Antwerpii. To zajście miało miejsce w maju 2010 roku.

Gerges został uwikłany w ten proceder, ale okazało się, że winnymi byli jego znajomi, z którymi udał się wówczas w podróż z Amsterdamu do Belgii. O ile sam zawodnik podczas tego wyjazdu chciał jedynie zaczerpnąć odpoczynku, o tyle jego towarzysze prowadzili w tym czasie poważną operację, podczas której przemycili aż 128 kg kokainy.

Egipcjanin stale przekonywał o swojej niewinności, aż w końcu w dniu 19 kwietnia, na podstawie przeprowadzonego śledztwa, Belgijski Sąd Najwyższy przyznał mu rację i unieważnił wcześniejszy werdykt. Dzięki temu widmo zamknięcia za kratkami już nie zagraża temu zawodnikowi.

Wcześniejsze wplątanie Gergesa w handel narkotykami odbiło się na jego karierze sportowej, ponieważ został zwolniony z organizacji GLORY. W 2015 roku stoczył cztery walki dla federacji Kunlun Fight, jako uczestnik turnieju wagi ciężkiej. Po zwycięstwach nad Igorem Bugaenko, Konstantinem Gluhovem i Andrey'em Gerasimchukiem, awansował do starcia finałowego, lecz w nim musiał uznać Jahfarra Wilnisa, choć dopiero po rundzie dodatkowej.

Już za kilka dni, 24 kwietnia, już jako wolny człowiek, Gerges weźmie udział w kolejnej konfrontacji w ringu. Na gali It's Hardcore Time 2 w niemieckim Meppen zmierzy się z Francuzem Gregory'm Tony'm.