viagra
cialis online
buy viagra
canadian pharmacy
online pharmacy
24 hour pharmacy
free templates joomla

Jakub Witkowski: ograniczam latające poddania - wywiad po PP ADCC!

Jakub WitkowskiLatająca balacha, trójkąt czy skrętówka, synonimem tych słów jest jeden z trenerów Alliance Warszawa, Jakub 'Watson' Witkowski, który wygrał ostatnią edycję Pucharu Polski ADCC, który odbył się w Bochni. Zawodnik Alliance w drodze po złoto stoczył cztery walki, ale tym razem obyło się bez fajerwerków. Udało nam się porozmawiać z 'Watsonem', który mówi o swoim klubie, startach w kimonach i uzależnieniu od latających poddań.

Fightsport.pl: Witaj Jakub! Gratulujemy zwycięstwa na Pucharze Polski ADCC w Bochni. Opowiedz jak wyglądały Twoje walki?

Jakub Witkowski: Witam! Stoczyłem cztery walki, wszystkie wygrałem na punkty bez żadnych fajerwerków. Udało mi się zdobyć punkty i dowieźć przewagę do końca. Miałem w głowie jakiś plan, który udało mi się zrealizować i jestem bardzo z tego zadowolony.

FS: Plan? Plan taktyczny na walki, czy plan by wygrać zawody? Bo lubisz walczyć nieszablonowo: latająca balacha itp.

JW: Gdyby się nadarzyła sytuacja, to chciałem skorzystać z tych nieszablonowych technik, ale moi rywale byli na takim poziomie, że nie dało mi się tego wykonać. Staram się cały czas niwelować skakanie do technik kończących i oportunistyczne dochodzenie do pozycji. Czasai korci, czasami wychodzi, więc mogę z tego skorzystać. Staram się wypracowywać pozycje i bardzo się cieszę, że udało mi się to na ostatnich zawodach, zwłaszcza że startowałem w wyższej kategorii niż zwykle.

FS: Będziesz dalej walczył w kategorii do 77 kilogramów?

JW: Nie, będę się starał zrzucać wagę do limitu 66 kg. Teraz z różnych względów wystartowałem w kategorii do 77 kg.

FS: Ostatnio można było Cię zobaczyć startującego w kimonie. Jak się czujesz walcząc w gi?

JW: Ostatnio kilka razy wystartowałem na zawodach BJJ. Jak na razie uważam, że nie jest to odpowiednia dla mnie forma ruchu. Muszę się jeszcze dużo nauczyć, by walczyć w kategorii purpurowych pasów, gdzie zawodnicy reprezentują naprawdę wysoki poziom. Na razie będę się skupiał na zawodach No Gi, aczkolwiek jeśli poczuję się pewniej w kimonach, to może wystartuję.

FS: Wystartujesz na zawodach No Gi w Luboniu organizowanych przez Sebastiana Słowka?

JW: Chciałbym tam być. To byłby dobry sprawdzian przed zawodami, które są moim priorytetem czyli Mistrzostwa Polski ADCC. Podobno w Polsce mają się odbyć Mistrzostwa Europy, więc tam też chciałbym wystartować. To są moje główne cele, natomiast MP No Gi wpisały sie na stałe w kalendarz imprez BJJ w Polsce.

FS: Prowadzisz jedną z filii warszawskiego Alliance na Słodowcu. Powiedz ile osób u Ciebie trenuje?

JW: Trudno jest mi powiedzieć, ale przychodzi liczna grupa chłopaków. Grupa początkująca jest duża. Myślę, że bezpiecznie jest powiedzieć, że około 40 osób przychodzi do mnie na treningi i bardzo się cieszę z tego powodu. Chłopaki przychodzą i trenują, praktycznie na każdym treningu, więc jestem zadowolony.

FS: Trenujecie w kimonach czy bez?

JW: Skupiam się na treningach bez kimon.

FS: Jeśli ktoś chciałby reprezentować warszawski Alliance, to gdzie powinien się udać?

JW: Do Radka Turka. Radek jest profesjonalistą i tam są najlepsze warunki ku temu, by się rozwijać.

FS: Kto jest autorem Twojego sukcesu w Bochni?

JW: Na pewno Radek Turek, który mnie wszystkiego nauczył. Ponadto cała grupa chłopaków, którzy przyciskają mnie na każdym treningu. Jest naprawdę ciężko, poziom jest bardzo wysoki i to im wszystkim chciałbym podziękować.