Były kickboxer, Pat Barry podczas gali TUF 16 Finale znokautował weterana Strkeforce, Shane'a Del Rosario, za co został nagrodzony bonusem za KO wieczoru. Były podopieczny legendarnego Ernesto Hoosta w krótkim wywiadzie po gali opowiada o swojej nowej fryzurze, dlaczego potrzebował zwycięstwa i zaskoczeniu ze strony Shane'a Del Rosario.

Fuel TV: Jest z nami nowy, aerodynamiczny Pat Barry.

Pat Brarry: Jestem. Czasami jak wieje wiatr, to czuję się tak, jakby miał pajęczynę we włosach. Ostatni raz strzygłem się ponad rok temu. Jestem teraz o wiele lżejszy.

FTV: Przed walką powiedziałeś, że obaj macie wiele do udowodnienia. Co Ty udowodniłeś swoim występem?

PB: Nie ważne co będziemy robić w oktagonie, to i tak znajdą się ludzie, którzy będą zawistni i wciąż będą mówić negatywne słowa. Powiadają, że jestem za niski, ale jednak potrafię czasami uderzyć pięścią ludzi dla mnie za wysokich, więc zostaję w UFC. Dalej będę miłym gościem, który obronił Jiu Jitsu.

FTV: Twój rywal powiedział, że nie sądził, że będziesz próbował go obalić. Byłeś zaskoczony tym samym z jego strony?

PB: Nie, nie byłem. To nie jest świat kickboxingu, gdzie musimy stać na przeciw siebie i obijać się nawzajem w stójce. Gdyby jednak, on uderzył mnie mocno w głowę, to na jeden dzień stałbym się zapaśnikiem.