free templates joomla

UFC on ESPN 12: Nieprawdopodobna walka Poiriera z Hookerem, grad poddań i nokautów! Wyniki & Video

UFC Las Vegas Dan Hooker vs Dustin PoirierW nocy z soboty na niedzielę 28 odbyła się gala UFC on ESPN 12 (UFC Fight Night: Poirier vs. Hooker), która tradycyjnie w studyjnej scenerii trafiła do hali hali UFC Apex w Las Vegas (USA). Było to sportowo jedno z najlepszych widowisk podczas pandemii. W walce wieczoru były mistrz tymczasowy i zarazem były pretendent Dustin Poirier (26-6 MMA, 18-5 UFC) udanie powrócił po porażce z Khabibem Nurmagomedovem na UFC 242 i w pięciorundowym boju wypunktował Dana Hookera (20-9 MMA, 10-5 UFC).

Pierwsze starcie wskazywało na to, że 31-letni Poirier bedzie miał ogromne kłopoty z gabarytami rok młodszego Nowozelandczyka. Ten wygrał je wyraźnie. Drugie to już wyraźne przyspieszenie Amerykanina i skrócenie dystansu, gdzie zaczął trafiać i rozciął rywala. Tempo było potworne. W końcówce pole odzyskał Hooker i o mało nie znokautował Poiriera także go rozcinając ciosami. Sędziowie punktowali to dla Hookera.

W trzeciej Hooker kryzysem płuc płacił za drugie starcie. Poszedł po obalenie i przetrzymywał dłuższy czas Poiriera na ziemii. Temu udało się wstać i niemrawo atakowaół chcąc odrobić straty. Czy odrobił? To pytanie analizowali sędziowie a oni opowiedzieli się w drugiej i trzeciej za Amerykaninem. W czwartej po obalenie pierwszy poszedł Hooker. Potemm skontrował to Poirier i w parterze miał szansę na balachę z dołu, potem omoplatę a potem Hooker wydostał się z pułapki i z góry atakował do końca. Sędziowie byli w kropce ale jak zawsze punktowali dla Poiriera. Piąta runda to stójka i za moment próby sprowadzania walki do parteru. Poirier bronił wszystkie, ale walka wyglądała jak w zwolnionym tempie. W końcówce Poirier posadził rywala pod siatką i na zmianę zadawał ciosy i próbował dusić. Gong zakończył te rozterki. Arbitrzy amerykańscy nie byli łaskawi dla Hookera, dając wygraną Poirierowi. Bonus po 50 tysięcy dolarów był oczywistością za “Fight of the Night” dla obu.

Faworytem co-main event był silny Mike "Platinum" Perry (14-6 MMA, 7-6 UFC), który mimo porażek w ostatnich walkach pokazywał się z dobrej strony. Poza tym klasa rywali Mickeya Galla (6-23 MMA, 5-3 UFC) nie była taka jak u Perry'ego. W pojedynku Perry pokazał wszystkie walory dominując we wszystkich trzech rundach, gdzie miał i nokdauny i obalenia i pełną kontrolę. Wynik nie był zaskoczeniem a raczej formalnością.

Dwaj najciężsi zawodnicy gali Maurice Greene (9-4 MMA, 4-2 UFC) i Gian Villante (17-12 MMA, 7-9 UFC) dali ciekawe widowisko. Ważący 22 kg więcej niż w ostatniej walce z Michałem Oleksiejczukiem Villante, miał też 13 cm mniej niż mierzący 201 cm Green. To stawiało go w ciężkiej roli i przed ciężkim zadaniem. Do trzeciej rundy tylko niskie kopnięcia były po jego stronie a tak obrywał w większości akcji. Jedna kontrująca mu jednak wyszła i posłał na deski olbrzyma. Na dobicie rzucił wszystkie siły. Był tak wyczerpany, że leżący z dołu Green złapał go lekko w trójkąt rękami a ten ze zmęczenia na 2 minuty przed końcem walki, po prostu odklepał by przerwać te męki.

Kapitalny grapplerski bój na najwyższym poziomie stoczyli Brendan Allen (15-3 MMA, 3-0 UFC) i Kyle Daukaus (9-1 MMA, 0-1 UFC). To pojedynek, który winno się pokazywać jako przykład szkoleniowy walk w parterze i przykład tego, że pojedynki parterowe na takim poziomie trzymają w napięciu do końca. Wygrał go bardziej doświadczony w UFC Brendan Allen, ale mający litewskie korzenie Daukaus, może stać się postrachem dla wielu zawodników wagi średniej. Gdyby nie walka wieczoru, ten pojedynek śmiało mógł pretendować do miana najlepszego starcia gali.

Równie kapitalny przebłysk umiejętności grapplerskich pokazał skazywany na porażkę Julian Erosa (24-8 MMA, 2-4 UFC), który przebił się przez długie ramiona dysponującego najdziwniejszą budową pośród zawodników UFC Seana Woodsona (7-1 MMA, 1-1 UFC). Erosa gonił go przez dwie rundy sporo inkasując a nawet leżąc na deskach, ale konsekwencja się opłaciła. W trzeciej rundzie pochwycił głowę Woodsona i sprowadził do parteru. Tam duszeniem d'arce, dokończył sprawę i przedłużył sobie kontrakt po powrocie do UFC. I on i Kay Hansen (7-3 MMA, 1-0 UFC) walcząca w karcie wstępnej z Jinh Yu Frey (9-5 MMA, 0-1 UFC) otrzymali bonusy “Performance of the Night” co wzbogaci ich konta o 50 tysięcy dolarów.

Drugie zwycięstwo w UFC odniósł Japończyk Takashi Sato (16-3 MMA, 2-1 UFC), który efektownie zdemolował debiutującego Jasona Witta (17-6 MMA, 0-1 UFC) w 48 sekund. Weteran Pancrase ma dopiero 30 lat i może być silnym wzmocnieniem kategorii półśredniej. Dodatkowo z japońskich zawodników może stać się znaczącą postacią na krajowym rynku, gdzie UFC kompletnie odpuściła sobie obecność. To oczywiście w przyszłości po epoce koronawirusa.

Równie mocnym ciosem popisał się Kanadyjczyk Tanner Boser (18-6-1 MMA, 2-1 UFC), który walczył z faworyzowanym Brazylijczykiem Philipe Linsem (14-5 MMA, 0-2 UFC). Trafił go mocno o dobijał tak zaciekle, że Herb Dean jako sędzia musiał popisać się "skokiem tygrysa" i obalić "Buldożera".

W karcie wstępnej zaskoczeniem było poddanie z dołu, gdy dobry grappler Luis Pena (8-3 MMA, 4-3 UFC), został pochwycony z dołu przez Khamę Worthy'ego (16-6 MMA, 2-0 UFC) w gilotynę i musiał odklepać.

Komplet wyników:

Main event
70,8 kg: Dustin Poirier (USA) pokonał Dana Hookera (Nowa Zelandia) przez decyzję 3-0  (48-47, 48-47, 48-46)

Karta główna
77,6 kg: Mike Perry (USA) pokonał Mickeya Galla przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
120,7 kg: Maurice Greene (USA) pokonał Gian Villante przez poddanie (trójkątne duszenie rękami) w 3 rundzie (2:53 min)
84,4 kg: Brendan Allen (USA) pokonał Kyle'a Daukausa (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-27, 30-27)
77,6 kg: Takashi Sato (Japonia) pokonał Jasona Witta (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (0:48 min)
68,0 kg: Julian Erosa (USA) pokonał Seana Woodsona (USA) przez poddanie (duszenie d'arce) w 3 rundzie (3:44 min)

Karta wstępna
70,8 kg: Khama Worthy (USA) pokonał Luisa Peña (USA) przez poddanie (gilotynowe duszenie) w 2 rundzie (2:53 min)
120,7 kg: Tanner Boser (Kanada) pokonał Philipe Linsa (Brazylia) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (2:41 min)
52,6 kg: Kay Hansen (USA) pokonała Jinh Yu Frey (USA) przez poddanie (dźwignia na ramię) w 3 rundzie (2:26 min)
66,2 kg: Youssef Zalal (Maroko) pokonał Jordana Griffina (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)