free templates joomla

Porażka Bartosza Fabińskiego na UFC Vegas 24

Bartosz Fabiński34-letni polski zawodnik MMA Bartosz Fabiński (15-5 MMA, 3-3 UFC) wystąpił na gali UFC Fight Night: Whittaker vs. Gastelum (UFC Vegas 24), która odbyła się w nocy z 17 na 18 kwietnia w hali UFC Apex w Las Vegas (USA). Polak zmierzył się z doświadczonym Geraldem Meerschaertem (32-14 MMA, 7-6 UFC) i niestety przegrał ten pojedynek.

Walka Polaka miała być testem prawdy o jego możliwościach w kategorii średniej, do której powrócił w 2020, gdy na gali Cage Warriors 113 pokonał Darrena Stewarta. Kolejna walka z Andre Munizem okazał się klęską i przegraną przez poddanie we wrześniu 2020. Polak zaspał w parterze i dał sobie wyciągnąć dźwignię na ramię. Wcześniej gilotyną zaskoczył polskiego "Butchera" inny Brazylijczyk Michael Prazeres.

Teraz była szansa na wygranie z solidnym nazwiskiem świata UFC, tym bardziej, że Meerschaert był po 17-sto sekundowej klęsce z Khamzatem Chimaevem w ubiegłym roku i także przystępował na sportowym "kacu" do walki z Fabińskim. Mimo niezłego początku Polaka, katastrofa nastąpiła w najmniej oczekiwanym momencie, gdy Bartosz zajął się tym co lubi czyli klinczem i obaleniami. Udało mu się sprowadzić Meerschaerta, ale ten uchwycił jedną ręką gilotynę i trakcie przetoczenia, zdołał połączyć ręce i docisnąć ciężarem ciała szyję i głowę Polaka, który nawet nie zdążył odklepać i odpłynął po chwili, nim sędzia Jason Herzog zdołał przerwać walkę.

Nic się nie stało poważnego, ale zawodnik WCA Warszawa przegrał trzeci pojedynek w UFC i nie jest to dobra sytuacja dla jego kariery. On sam i trener Robert Jocz muszą przewartościować całą pracę. Warto być może postawić na indywidualizację pracy w parterze, bo ewidentnie coś zawodzi w warsztacie Bartosza, który potrafi świetnie sprowadzać, ale w grze parterowej przegrywa w sferze Jiu-Jitsu. To trzecia porażka w UFC w podobny sposób, druga identyczną techniką i czwarta przez poddanie w karierze złożonej z 20 walk.